Pałac Elizejski nie ujawnia zarobków prezydenta Francji Emmanuela Macrona i odmawia udostępnienia dokumentów poświadczających wydatki szefa państwa - pisze we wtorek dziennik "Le Monde".
Ujawnienia wynagrodzenia prezydenta od miesięcy domaga się m.in. ekspertka think tanku Obserwatorium Etyki Publicznej Lucie Sponchiado. Jednak Pałac Elizejski i doradcy Macrona odmawiają dostępu do dokumentów, zasłaniając się poszanowaniem prywatności prezydenta.
Doradcy szefa państwa zapewniają, że jego wynagrodzenie i wydatki co roku kontrolowane są przez Trybunał Obrachunkowy.
"Le Monde" podkreśla jednak, że w kampanii wyborczej w 2017 roku Macron zobowiązał się do "umoralnienia życia publicznego", a w szczególności poprzez transparentność wynagrodzeń urzędników państwowych i parlamentarzystów.
Z dekretu z 2012 roku wynika, że oficjalne wynagrodzenie prezydenta Republiki wraz z różnego rodzaju dodatkami można oszacować na około 15 tys. euro miesięcznie.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.