Wiesław Nowak jest inżynierem, przedsiębiorcą, dobroczyńcą, fraszkopisarzem. Ale także – prezesem Elitarnej Organizacji Dziadowskiej.
To trzeba podkreślić na samym początku: Organizacja Dziadowska jest jedyna w Polsce i nie ma w niej dziadostwa. Jest elitarna, bo składa się z wyjątkowych ludzi, dziadków i nie-dziadków, na których zawsze można liczyć. Tu nie ma papierków, legitymacji, statutu i paragrafów. Są za to czyste intencje, etyka i wzajemne zaufanie. Może dlatego tak trudno się do niej dostać? – Jest nas kilkunastu, niepotrzebne są tu tłumy – mówi z nieukrywaną dumą Wiesław Nowak, prezes dziadków. Raz w roku odbywa się Zjazd Dziadostwa Polskiego. Pierwszy Dziadek sprawdza, którzy dziadkowie angażują się w działalność. – Jak któryś nic nie robi, to do widzenia, bo kolejka chętnych do dziadostwa jest długa – śmieje się. Dziadkowie skupiają się na dobru, pracują po cichu, robią swoje i nie nagłaśniają swoich działań. Nasze spotkanie to wyjątek. Prezes chce opowiedzieć o dzieciach.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.