Ponad 135 tys. listów w obronie osób, których prawa zostały złamane, napisano w całej Polsce w ramach Maratonu Pisania Listów zorganizowanego przez Amnesty International. To ok. 27 tys. więcej niż rok temu. Trwająca dobę akcja zakończyła się w niedzielę w południe.
W tym roku odbyła się już jedenasta edycja maratonu.
Jak podała rzeczniczka prasowa AI Aleksandra Minkiewicz, dotychczas doliczono się 135 305 listów. "Ostateczny wynik poznamy dopiero we wtorek, bo cały czas spływają informacje z całego kraju, ale liczba napisanych listów zmieni się najwyżej o kilka tysięcy" - powiedziała Minkiewicz. W 2009 r. Polacy napisali 108 tys. listów.
Podobnie jak przed rokiem, najwięcej napisali mieszkańcy Zabrza. Tam powstało 14 669 listów. Drugi wynik odnotowała maleńka gmina Bircza na Podkarpaciu - ok. 14 tys. Z kolei w Warszawie powstało ok. 1600 listów.
Maraton Pisania Listów odbywa się zawsze w weekend wypadający blisko 10 grudnia, kiedy to przypada Międzynarodowy Dzień Praw Człowieka. Uczestnicy piszą ręcznie listy w obronie konkretnych osób, m.in. więźniów politycznych i prześladowanych obrońców praw człowieka. Korespondencja adresowana jest do decydentów w krajach, w których łamane są prawa człowieka.
W tym roku listy pisano w obronie ponad 20 osób, m.in. w obronie tegorocznego laureata pokojowej nagrody Nobla Liu Xiaobo z Chin. Wśród bohaterów maratonu byli też działacze społeczni z Meksyku i Gwatemali, więźniowie z Azerbejdżanu, Indii, Rosji, Tunezji, Tadżykistanu, Ukrainy, Pakistanu, Iranu i Iraku, opozycjoniści z Birmy, Chin, Senegalu i Gambii, a także 100 eksmitowanych Romów z Rumunii.
Pierwszy Maraton Pisania Listów odbył się w 2001 r. w Polsce. Obecnie akcję organizują sekcje AI na całym świecie, w 2009 r. odbyła się ona w 50 krajach. W zeszłym roku w ramach maratonu na całym świecie wysłano 730 tys. listów. (PAP)
ral/ abe/
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.