Siły specjalne rosyjskiej milicji (OMON) uniemożliwiły w niedzielę stronnikom Frontu Lewicowego i innych radykalnych ugrupowań zorganizowanie w Moskwie akcji nazwanej przez nich "Dniem Gniewu".
OMON-owcy rozproszyli potencjalnych uczestników demonstracji. Co najmniej kilka osób - w tym lider Frontu Lewicowego Siergiej Udalcow - zostało zatrzymanych.
Swój "Dzień Gniewu" radykalne formacje lewicowe usiłują zorganizować w stolicy Rosji od marca, w 12. dniu każdego miesiąca. Wszystkie dotychczasowe próby zakończyły się interwencją OMON-u i zatrzymaniami.
W niedzielę uczestnicy akcji chcieli umieścić na drzwiach wejściowych do siedziby mera Moskwy na Placu Twerskim swoje żądania. A domagają się m.in. przywrócenia bezpośrednich wyborów gubernatorów, rozwiązania Moskiewskiej Dumy Miejskiej i przeprowadzenia nowych wyborów do moskiewskiego parlamentu, rozszerzenia praw samorządów terytorialnych oraz zrewidowania polityki budowlanej w stolicy.
Front Lewicowy i jego sojusznicy żądają także postawienia przed sądem poprzedniego mera Moskwy Jurija Łużkowa i jego żony Jeleny Baturinej, którym zarzucają łamanie prawa i korupcję.
Władze podjęły bezprecedensowe środki bezpieczeństwa. Na ulicę Twerską ściągnięto setki OMON-owców i żołnierzy wojsk wewnętrznych. Dojście do urzędu mera z obu stron zostało zamknięte. Wzmocniono ochronę pobliskich urzędów.
Z Moskwy Jerzy Malczyk (PAP)
mal/ mmp/ kar/
... ocenił węgierski minister spraw zagranicznych Peter Szijjarto.
Wcześniej delegacja protestujących przekazała swoje postulaty wobec KE.
Każdy z nich otrzymał wynagrodzenie 210 razy większe niż przeciętnie zarabiający pracownik.
Z powodu trwających w nich konfliktów zbrojnych, terroryzmu i przestępczości.