Wobec luzowania obostrzeń w innych dziedzinach życia społecznego, pozostawianie rygoru 1 osoby na 15 m kw. w kościołach budzi wątpliwości - powiedział w piątek PAP rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. Leszek Gęsiak SJ.
W związku ze spadkiem zakażeń koronawirusem rząd wprowadza w kraju kolejne luzowania. Według danych Ministerstwa Zdrowia z piątku badania potwierdziły zakażenie koronawirusem u 319 osób. Zmarło 26 chorych z COVID-19.
Od 6 do 25 czerwca rząd przywraca możliwość funkcjonowania sal zabaw dla najmłodszych z obowiązującym limitem jednej osoby na 15 m2; od 6 czerwca zwiększony zostanie też limit osób mogących uczestniczyć w weselach i zgromadzeniach publicznych do 150 osób - poinformował w środę szef MZ Adam Niedzielski.
Jak zauważa rzecznik KEP, "w najbliższych dniach, zgodnie z zapowiedziami rządu, należy się spodziewać luzowania kolejnych obostrzeń". "Nasze zdziwienie budzi fakt, że to łagodzenie obostrzeń nie dotyczyło niestety kościołów i miejsc kultu. Wiele osób wierzących w Polsce, w poczuciu pewnej niesprawiedliwości, pytało o tę sprawę zarówno mnie, jak i wielu biskupów" - powiedział ks. Gęsiak.
Poinformował, że "na ten fakt wskazał również przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski ks. abp Stanisław Gądecki w liście do pana Premiera Mateusza Morawieckiego przesłanym 24 maja".
"Arcybiskup przedstawił też konkretną propozycję zmniejszenia ograniczeń dotyczących liczby osób w budynkach i innych obiektach kultu religijnego. W uzasadnieniu tej prośby podkreślił, iż można odnieść wrażenie, że wycofywanie obostrzeń odbywa się w nierównomiernym tempie" - powiedział rzecznik KEP.
Jak dodał, "niestety, jak do tej pory nie mamy żadnych sygnałów, by ta prośba została uwzględniona".
"Mając na uwadze luzowanie obostrzeń w innych dziedzinach życia społecznego, wydaje się, że pozostawianie rygoru 1 osoby na 15 m2 w kościołach budzi pewne wątpliwości" - ocenił rzecznik Episkopatu.
Podkreślił, że Kościół "czeka na ostateczną wersję rozporządzenia". "W opublikowanym projekcie rozporządzenia Rady Ministrów nie ma zapisów zmniejszających ograniczenia w odniesieniu do kościołów i miejsc kultu" - zauważył ks. Gęsiak.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.