Reklama

Rzym po bitwie

Spalone samochody i motocykle, osmalone zabytkowe budynki, dziesiątki wybitych witryn, zniszczone sklepy i pojazdy zakładu oczyszczania miasta, powyrywane płyty chodnikowe - tak wygląda w środę rano centrum Rzymu po zamieszkach wywołanych przez chuliganów.

Reklama

Około 2 tysięcy anarchistów, zwolenników ruchów lewackich i zwykłych wandali, znanych ze stadionów, przyłączyło się we wtorek do uczestników kilku demonstracji w Wiecznym Mieście m.in. studentów, zwolenników lewicy i mieszkańców dotkniętego trzęsieniem ziemi miasta L'Aquila.

Do najbardziej gwałtownych zamieszek doszło, gdy wśród licznych manifestantów rozeszła się wieść o tym, że rząd Silvio Berlusconiego otrzymał poparcie obu izb parlamentu.

Chuligani wywołali niesłychanie gwałtowne starcia, które zamieniły się w uliczną bitwę z policją. Ich bilans to 57 policjantów z obrażeniami, 40 rannych uczestników zajść, ponad 40 zatrzymanych. Straty w mieście na razie trudne są do oszacowania.

Tak wielkich zamieszek nie było w stolicy Włoch od lat. Objęły one ogromny obszar ścisłego centrum miasta, od Placu Weneckiego do Piazza del Popolo, gdzie zniszczenia są największe.

Rzym wygląda jak po serii zamachów i pożarów. Wszędzie na ulicach leżą buty, zgubione przez ludzi w trakcie panicznej ucieczki.

Minister spraw wewnętrznych Roberto Maroni powiedział w środę w wywiadzie dla dziennika "Corriere della Sera", że siły bezpieczeństwa zapobiegły jeszcze gorszemu. Według Maroniego to dzięki umiejętnej reakcji policjantów nie było ofiar śmiertelnych. "To miejski terroryzm, którego nie można tolerować" - oświadczył szef MSW.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
3°C Poniedziałek
dzień
3°C Poniedziałek
wieczór
2°C Wtorek
noc
2°C Wtorek
rano
wiecej »

Reklama