W Tatrach obowiązuje trzeci stopień zagrożenia lawinowego, w Bieszczadach - pierwszy.
Warunki do uprawiania turystyki w Tatrach są trudne. W górach leży niemal metr śniegu, który pokrył wszystkie szlaki turystyczne powyżej schronisk. W Tatrach obowiązuje trzeci, znaczny stopień zagrożenia lawinowego.
Jak informuje PAP Mirosława Kwiatkowska z informacji turystycznej Tatrzańskiego Parku Narodowego, w części reglowej Tatr przetarte są jedynie trakty prowadzące do schronisk. "W wyższych partiach szlaki są pozawiewane, a w wielu miejscach potworzyły się duże zaspy. Nieznajomość przebiegu szlaku może być przyczyną zabłądzenia" - dodała Kwiatkowska.
Trzeci, w pięciostopniowej rosnącej skali, stopień zagrożenia lawinowego oznacza, że zagrożenie jest znaczne. Na wielu stromych stokach pokrywa śnieżna jest utrwalona umiarkowanie lub słabo. W takich miejscach lawinę może wyzwolić już pojedynczy człowiek. Możliwe jest także samorzutne schodzenie średnich, a niekiedy i dużych lawin.
Zagrożenie lawinowe określane jest w międzynarodowej, pięciostopniowej, rosnącej skali.
Z kolei w górnych partiach Bieszczad obowiązuje pierwszy, najniższy w pięciostopniowej skali, stopień zagrożenia lawinowego. W czwartek rano na Połoninie Wetlińskiej w Bieszczadach odnotowano 15 stopni mrozu.
"Zagrożenie lawinowe dotyczy przede wszystkim masywów Wielkiej i Małej Rawki, Szerokiego Wierchu, Tarnicy oraz połonin Wetlińskiej i Caryńskiej" - powiedział ratownik dyżurny bieszczadzkiej grupy GOPR Hubert Marek.
Rano wszędzie padał śnieg. Jest bezwietrznie. W bieszczadzkich dolinach termometry wskazują od minus 14 stopni w Ustrzykach Górnych do 12 stopni mrozu w Cisnej. Leży od 15 do 20 cm śniegu.
W ocenie GOPR, warunki turystyczne są dostateczne.
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.
Kac nakazał wojsku "bezkompromisowe działanie z całą stanowczością", by zapobiec takim wydarzeniom.