W ataku z powietrza, przeprowadzonym przez NATO na południu Afganistanu, zginęło czterech żołnierzy afgańskich, omyłkowo wziętych za rebeliantów - powiedział w czwartek rzecznik afgańskiego ministerstwa obrony gen. Mohammad Zahir Azimi.
Żołnierze, którzy w środę wieczorem wyszli na patrol ze swej bazy w prowincji Helmand, dostali się pod ogień samolotów NATO. Sojusz poinformował rząd Afganistanu, że zaatakowano ich, sądząc, że to rebelianci.
Rzecznik sił NATO, włoski kapitan Ciro Parisi powiedział, że na miejsce zajścia wysłano ekipę śledczą. Odmówił potwierdzenia informacji gen. Azimiego, powołując się na dobro śledztwa.
W tym roku w Afganistanie kilkakrotnie doszło do incydentów, w których siły międzynarodowe omyłkowo atakowały żołnierzy afgańskich.
Witało ich jako wyzwolicieli ok. 7 tys. skrajnie wyczerpanych więźniów.
Trump powiedział w sobotę, że "powinniśmy po prostu oczyścić" palestyńską enklawę.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.