Papież jest „źle informowany przez pewne osoby” na temat Kościoła narodowego w Chinach. W ten sposób wczorajsze ostre oświadczenie Stolicy Apostolskiej na temat Zgromadzenia Przedstawicieli Katolików Chińskich skomentował Liu Bainian
Liu Bainian to były wiceprzewodniczący Stowarzyszenia Patriotycznego Katolików Chińskich, a w rzeczywistości szara eminencja kontrolowanego przez komunistów Kościoła. W wypowiedzi dla agencji ANSA stwierdził on, że oficjalna wspólnota wiernych stosuje ewangeliczną zasadę oddawania tego co cesarskie cesarzowi, a co boskiego Bogu. W ten sposób potępione przez Stolicę Apostolską zgromadzenie „przynależy do społeczności politycznej i na tej zasadzie, jako obywatele, biorą w niej udział również księża i biskupi”. Liu dodał, że konferencja episkopatu nie może funkcjonować w Chinach tak, jak w innych krajach, ponieważ Pekin i Watykan nie posiadają stosunków dyplomatycznych.
Z kolei agencja Asianews wczorajsze oświadczenie porównuje do pojedynku Dawida z Goliatem, bowiem dotychczas z różnych przyczyn nikt w świecie międzynarodowej dyplomacji, poza Watykanem, nie ośmielał się krytykować chińskiego giganta. A chodzi o rzecz niebagatelną, bo o podstawowe prawa człowieka, do których należy wolność religijna.
Tej samej kwestii dotyka papieskie przesłanie na najbliższy Światowy Dzień Pokoju, o czym z kolei przypomniał watykański rzecznik. Ks. Federico Lombardi wskazał zwłaszcza na stwierdzenie z dokumentu dotyczące chrześcijan jako najbardziej prześladowanej grupy religijnej. Włoski jezuita dodał, że wniosek ten, potwierdzany przez rosnącą liczbę wiarygodnych świadectw, przeczy dość rozpowszechnionemu mniemaniu, że to właśnie chrześcijanie są stroną uciskającą innych.
„Jednak nie to stanowi centrum przesłania – stwierdził ks. Lombardi. – Dokument, jak co roku, szeroko odnosi się do dobra całej ludzkości, powołując się na godność osoby ludzkiej, każdej osoby, i domagając się dla niej tego podstawowego prawa. A zatem nie jest to tylko przesłanie w sprawie chrześcijan. Ono działa na korzyść wszystkich, wychodząc od bezpośrednich doświadczeń – także związanych z cierpieniem i śmiercią – chrześcijan, którzy żądają dla wszystkich prawa do poszukiwania Boga, znajdywania Go i oddawania mu czci, osobiście i grupowo. Bez zachowania tego prawa, obowiązującego i dotyczącego wszystkich, nie da się zbudować pokojowego współistnienia. Fanatyzm, fundamentalizm i agresywny sekularyzm są wrogami prawdziwego pokoju”.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.