Pandemia zdewastowała rynek filmowy, który miejmy nadzieję powoli się wróci do normy. Letnią porą mało kto wybiera się do kina, ale jeżeli już zdecydujecie się kupić bilet, to polecam dwie polskie premiery. To filmy ważne i dobrze zrobione. A w razie niepogody polecam trzy produkcje, które z różnych względów warte są obejrzenia.
Ciotka Hitlera
reż. Michał Rogalski, wyk.: Piotr Kaźmierczak, Marta Ścisłowicz, Sebastian Pawlak, Polska 2021, w kinach
Temat holokaustu, a szczególnie wątek dotyczący stosunek Polaków do Żydów w czasie II wojny światowej do dzisiaj budzi gorące spory. „Ciotka Hitlera” to film o prostych ludziach, którzy w obliczu śmiertelnego zagrożenia, chociaż nie bez wahań, usiłują pomóc Żydówce i jej córce znajdujących się w sytuacji bez wyjścia.
W filmie przewija się kilka współgrających wątków. Mamy tu wątek szmalcowników, wątek granatowego policjanta i tych, którzy z różnych powodów im pomagają. Nie ma w tym filmie patosu, wielkich słów czy gestów. Co daje siłę jego bohaterom? Może odpowiedź niosą sceny, w których kilkakrotnie widzimy obrazek Matki Boskiej ocalony przez Leona, pierwszoplanowego bohatera z miejsca tragedii, jakiej jesteśmy świadkami w prologu filmu.
Karpaty: miłość i zdrada
reż. Achtem Szewketowicz Seitabłajew, John Wynn, wyk.: Alex MacNicoll, Rocky Myers, Robert Patrick, Ukraina 2019, vod.tvp.pl
Twórcy ukraińskiego filmu „Karpaty: miłość i zdrada” nie mieli takiego budżetu, jak Mel Gibson, ale przynajmniej sięgnęli do dobrych wzorców. Nie jest to kino na miarę hitu, jakim był „Braveheart - Waleczne Serce”, ale film warto obejrzeć, bo jest chyba pierwszym z takim rozmachem zrealizowanym filmem historycznym na Ukrainie po odzyskaniu niepodległości. Pisząc o rozmachu należy uwzględnić możliwości ukraińskiej kinematografii.
Podstawą scenariusza filmu była powieść „Zachar Berkut” Iwana Franko, jednak autorzy zrezygnowali z niektórych wątków.
Akcja rozgrywa się w pierwszej połowie XIII w., kiedy mongolskie hordy pod wodzą chana Burunda pustoszą Ruś Kijowską, posuwając się w stronę Karpat. Jeden z oddziałów plądruje spokojną górską osadę i bierze jasyr. W czasie walki ginie syn mongolskiego chana, który zapowiada srogą zemstę. W tym samym czasie narasta konflikt między wieśniakami a dumnym, zdradliwym bojarem usiłującym podporządkować sobie mieszkańców wioski.
Dużo tu scen obrazujących lokalne wierzenia i tradycje ich mieszkańców. Film nabiera tempa w drugiej części, a sceny batalistyczne są sprawnie zrobione. W rolach pierwszoplanowych wystąpili amerykańscy i brytyjscy aktorzy, w pozostałych zagrali Ukraińcy, bo jest to amerykańsko-ukraińska koprodukcja.
Klasztory Europy. Żywe ośrodki duchowości
reż. Marie Arnaud, Debs Jacques, Francja, 2018
Rewelacyjny pięcioodcinkowy serial dokumentalny opowiadający o najpiękniejszych klasztorach Europy. Realizatorzy postanowili sprawdzić, co w nich dzieje się dzisiaj. Dlaczego młodzi ludzie zmieniają swój normalny świat, aby poświęcić swoje życie duchowości? Nie jest to, jak wiele dokumentów, turystyczna pocztówka, ale pełna niespodzianek jednocześnie realna i duchowa podróż w świat wbrew pozorom mało znamy. To jednocześnie zaproszenie do pielgrzymki do miejsc, o których w filmie opowiada nie narrator zza kadru, ale ci, którzy poświęcili życie Bogu. A mówią rzeczy niesamowite.
Mat. prasoweCudak
reż. Anna Kazejak, wyk.: Kazik Mazur, Andrzej Kłak, Diana Zamojska, Natalia Skrzypek, Polska 2021
To już drugi film podejmujący problem holocaustu, a właściwe stosunku Polaków do Żydów w czasie okupacji, który będzie miał premierę w tym sezonie. Tytułowy bohater, który przed wojną grał w kapeli na weselach i miejskich imprezach, a w czasie wojny cienko przędzie, otrzymuje intratną propozycję występu w lokalu rozrywkowym dla Niemców. Ale brakuje mu skrzypka. Proponuje posadę żydowskiemu skrzypkowi, który teraz wraz z rodziną znajduje się w getcie. Kiedy wszystko wydaje się układać dochodzi do tragedii. Niemcy likwidują getto. Cudak, który przed wojną ostro konkurował z żydowskim zespołem Akermana, stanie przed dramatycznym wyborem. Ważny film na ważny temat.
Fot. TVPPatria
reż. Félix Viscarret, Óscar Pedraza, wyk.: Elena Irureta, Ane Gabarain, José Ramón Soroiz, Iñigo Arambarri, Hiszpania 2020
Miłośnicy kina dobrze wiedzą, ile czasu wymaga wybranie dobrego serialu spośród zalegającego portale vod chłamu. Hiszpańska „Patria” znakomicie łączy walory rozrywkowe z niebanalnym przesłaniem. Chociaż serial rozgrywa się w doskonale nakreślonych realiach baskijskiego miasteczka, poruszane w nim problemy mają wymiar ponadregionalny i ponadczasowy. Trudno się od niego oderwać. Mamy tu też tajemnicę, którą należy rozwiązać, ale ważniejsza od niej wydaje się doskonała rekonstrukcja dusznej atmosfery, jaka przenikała społeczność miasteczka w czasach działalności ETA. Serial wyraziście pokazuje też indywidualne postawy ludzi wobec brutalnej przemocy i nie jest to obraz budujący. Brak empatii i grzech zaniechania w obliczu zła rujnuje społeczności, które do tej pory żyły w harmonii.
Mat. prasoweZobacz też:
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.