Reklama

Czy to początek zmian na Białorusi?

Aleksandr Łukaszenka utrzymuje władzę na Białorusi tylko dzięki naruszeniom demokracji, a wielotysięczny protest w niedzielę po wyborach prezydenckich może być początkiem zmian w tym kraju - ocenia w poniedziałek belgijski dziennik "Le Soir".

Reklama

"Czy to jest tylko sygnał ostrzegawczy czy początek zmian"? - zastanawia się gazeta w obszernej relacji z zajść w niedzielę wieczorem w Mińsku, gdzie doszło do starć manifestantów z milicją.

"Po raz czwarty Alaksandr Łukaszenka może liczyć na wygraną. Ale ostatni dyktator Europy zdobywa taką jednomyślność tylko dzięki naruszeniom demokracji" - pisze dziennik. I dodaje, że "wściekłość" Białorusinów była bardzo jasno wyrażona w dniu wyborów na ulicach Mińska. Manifestantów było co najmniej 20 tysięcy, organizatorzy mówili o kilkudziesięciu tysiącach.

W głosowaniu zwyciężył Łukaszenka zdobywając 79,67 proc. głosów, a frekwencja wyniosła 90,66 proc. - poinformowała w poniedziałek nad ranem Centralna Komisja Wyborcza.

Wcześniej władze zatrzymały setki uczestników niedzielnej opozycyjnej demonstracji w centrum Mińska. Wśród zatrzymanych byli kandydaci opozycji w wyborach. Liderzy opozycji wezwali na wiec, bo uważali, że wybory przebiegły w sposób nieuczciwy. Na demonstrację nie dotarł jeden z kandydatów Uładzimir Niaklajeu, który został napadnięty przez osobników w cywilnych ubraniach, jak twierdzą świadkowie zdarzenia - funkcjonariuszy OMON-u. W rezultacie kandydat znalazł się w szpitalu. Według ostatnich doniesień zabrali go stamtąd w nieznanym kierunku ludzie w cywilu.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
-1°C Sobota
noc
-1°C Sobota
rano
2°C Sobota
dzień
2°C Sobota
wieczór
wiecej »

Reklama