Polska wygrała z Włochami 3:0 w grupowym meczu turnieju siatkówki mężczyzn podczas igrzysk olimpijskich w Tokio. Zastanawiałem się, czy Polacy wytrzymają presję i po pierwszym, przegranym meczu turnieju olimpijskiego z Iranem wrócą do swojego mistrzowskiego poziomu. Wrócili!
W pierwszym secie meczu z Włochami nasi dość szybko zdobyli około trzypunktową przewagę. Utrzymywali ją dość spokojnie, a w końcu wygrali te partię z przewagą pięciu puntów (do 20).
Drugi set był bardziej wyrównany. Pod jego koniec Polacy wypracowali sobie trzypunktową przewagę (21:18), ale dość szybko ją roztrwonili (23:23). Po Włochach widać było, że złapali wiatr w żagle, ale po dwóch setbolach Polska wygrała 26:24. Liderem Biało-Czerwonych - tak w końcówce, jak i w trakcie seta - był Bartosz Kurek. Co do niego też panowała przed igrzyskami jakaś niepewność: czy zawodnik grający w lidze japońskiej odnajdzie się na najwyższym poziomie światowej siatkówki? Okazało się, że tak - to był znowu ten Kurek z wygranych przez Polskę mistrzostw świata w Turynie!
W trzecim secie Polacy wyszli na prowadzenie 15:10. Stało się to po spornej sytuacji. Włosi - zwłaszcza Zaytsev - dyskutowali z sędzia w sprawie jednej z jego decyzji. Nic nie osiągnęli, chyba tylko się zdekoncentrowali. Potem szło im jeszcze ciężej: po ekwilibrystycznej akcji Polaków obronie Zaytsev w łatwej - wydawałoby się - sytuacji strzelił w siatkę i było 18:12. Mając taką przewagę mistrzowie świata spokojnie kontrolowali grę, wygrali ostatniego seta do 20 i cały mecz 3:0. Na boisku pojawił się nawet Michał Kubiak, który miał ostatnio jakieś niejasne problemy. Nie wystąpił natomiast włoski pierwszy rozgrywający Simone Gianelli.
Na zielono ✅✅✅
— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) 26 lipca 2021
Ładny widok ☺️#HomeOfTheOlympics #Tokyo2020 #IgrzyskaOlimpijskie #Volleyball pic.twitter.com/8FMevxkJvD
W porównaniu z meczem z Iranem nasi poprawili zwłaszcza zagrywkę - jak zauważył Mateusz Bieniek w pomeczowej rozmowie w TVP.
Kolejni grupowi rywale Polaków to Wenezuela (28 lipca), Japonia (30 lipca), Kanada (1 sierpnia), a 3 sierpnia - mamy nadzieję - mecz ćwierćfinałowy turnieju.
Polska – Włochy 3:0 (25:20, 26:24, 25:20).
Polska: Fabian Drzyzga, Piotr Nowakowski, Mateusz Bieniek, Wilfredo Leon, Aleksander Śliwka, Bartosz Kurek, Paweł Zatorski (libero) – Jakub Kochanowski, Kamil Semeniuk, Łukasz Kaczmarek, Michał Kubiak.
Włochy: Ricardo Sbertoli, Gianluca Galassi, Simone Anzani, Osmany Juantorena, Alessandro Michieletto, Ivan Zaytsev, Massimo Colaci (libero) – Jiri Kovar, Matteo Piano, Daniele Lavia, Luca Vettori.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.