Od nowego roku zakupami dla wojska zajmie się nowa struktura - Inspektorat Uzbrojenia, który przejmie dotychczasowe obowiązki kilku innych instytucji.
"Od stycznia zaczyna działać Inspektorat Uzbrojenia, który będzie odpowiadać za kupowanie sprzętu. Za eksploatację będzie odpowiedzialny Inspektorat Wsparcia, Agencja Mienia Wojskowego będzie wycofywała produkty zbędne siłom zbrojnym" - powiedział PAP wiceminister obrony ds. uzbrojenia i modernizacji Marcin Idzik.
Przypomniał, że nowy inspektorat utworzono z biura analiz rynku uzbrojenia, części departamentu polityki zbrojeniowej, departamentu zaopatrywania sił zbrojnych, oddziału budowy i modernizacji okrętów, terenowego oddziału techniki morskiej oraz części rejonowych przedstawicielstw wojskowych, zajmujących się odbiorem sprzętu od producentów.
Zdaniem Idzika nowy inspektorat będzie efektywniejszy niż dotychczasowe struktury, m.in. dzięki "likwidacji wielu małych, nieefektywnych jednostek" i korzyści w postaci wspólnej księgowości. Jak zaznaczył wiceszef MON, po zmianach przybędzie osób zajmujących się zakupami.
Idzik podkreślił, że MON zamierza kupować efektywnie: "Nie interesuje nas cena zakupu, lecz cena eksploatacji. Gdzie możemy, rezygnujemy z pośredników, jednym ze sposobów są tu umowy międzyrządowe, inny warunek to polonizacja produktów" - wylicza podsekretarz stanu.
"Jeżeli kupujemy produkt, którego nasz przemysł nie jest w stanie wytworzyć, producent musi zapewnić finalny montaż, a przynajmniej obsługę w kraju" - mówi Idzik i przypomina, że udało się uruchomić w Polsce produkcję blach kadłuba i dodatkowych blach pancernych do transportera Rosomak. Polonizacja ma być też jednym z istotnych warunków wyboru bezzałogowej wieży do tego wozu.
Do największych osiągnięć minionego roku Idzik zalicza zakup pięciu śmigłowców Mi-17, z czego trzy to maszyny fabrycznie nowe, "kiedy wróżono nam, że z powodu braku na rynku, na nowe śmigłowce trzeba czekać do 18 miesięcy".
Wiceminister zapewnił, że uzbrojenie okrętów typu Orkan w rakiety RBS-15 trzeciej generacji przebiegnie bez kłopotów. "Nie przewidujemy problemów z dostawami rakiet RBS-15 Mk3 wyposażonych w GPS. Z niecierpliwością czekamy też na testy rakiety NSM firmy Kongsberg dla Nabrzeżnego Dywizjonu Marynarki" - mówił o zapowiedzianych na czerwiec próbach.
Odnosząc się do opóźnionych dostaw bezzałogowych rozpoznawczych aparatów latających Aerostar, Idzik podkreślił, że na razie polscy żołnierze w Afganistanie otrzymują dane z innych źródeł, a zakup wciąż zależy od wyniku testów.
"Dzięki trudnym negocjacjom zobowiązaliśmy izraelskiego producenta do świadczenia usługi gratis - od początku 2011 roku zobrazowanie będą dostarczać polskim żołnierzom specjaliści przysłani przez firmę, a do końca marca odbędą się testy. Przekonamy się, czy te samoloty są warte naszej dalszej uwagi. Jeżeli testy w Afganistanie nie powiodą się, firma będzie nam winna zapłatę kary umownej" - powiedział wiceszef MON.
Z 2010 r. MON zakończyło zawieranie umów zakupów w ramach pakietu afgańskiego - programu zakupów dla kontyngentu, dokonywanych w specjalnym trybie, bez warunku offsetu. Wartość całego pakietu afgańskiego wyniosła ok. 1,4 mld zł - ponad 400 mln w roku 2009 i około miliarda w 2010. Po nowym roku będą nadal realizowane dostawy w ramach już zwartych kontraktów.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.