O wyzwaniach i nadziejach związanych z prezydencją Węgier w UE, którą rozpocznie 16 stycznia nabożeństwo ekumeniczne w Budapeszcie oraz o spotkaniu rządu Węgier z Komisją Episkopatów Wspólnoty Europejskiej i Konferencją Kościołów Europejskich – informuje KAI sekretarz generalny COMECE, ksiądz Piotr Mazurkiewicz.
Za KAI publikujemy tekst komentarza ks. prof. Mazurkiewicza:
Od czasu przystąpienia w 2004 r. nowych państw do Unii Europejskiej, spośród nich mieliśmy dotychczas tylko prezydencję Słowenii. Jednak nie prowadziła jej ona samodzielnie, lecz przy pomocy „starych” krajów UE. Później mieliśmy przewodnictwo Czech, ale w jej trakcie doszło do dymisji rządu. W tym sensie nie była to pełna prezydencja nowego państwa członkowskiego. Dlatego można powiedzieć, że Węgry są pierwszym krajem Europy Środkowej, który w pełni samodzielnie będzie przewodniczyć UE. Biorąc po uwagę sytuację polityczną na Węgrzech i poparcie jakim cieszy się rząd, nic niespodziewanego raczej nie może się wydarzyć.
Należy zdawać sobie również sprawę, że gdy obecnie mamy stałego przewodniczącego Rady Europejskiej wraz z jego kompetencjami prezydencja jest w dużym stopniu sprowadzona do pewnego rodzaju usługi administracyjnej. Powstaje pytanie czy Węgry temu zadaniu sprostają. Raczej w tej kwestii nie miałbym większych obaw. Ponadto wpływ przewodnictwa na politykę UE dokonuje się głównie za sprawą wyboru z listy wielu ważnych kwestii, tych które uważane są za najważniejsze, na bok zaś odkładane są te, które uznaje się za mniej ważne. Stąd możemy się spodziewać, że Węgry jako kraj Europy Środkowej będą na pewno pracować nad programem rozwoju regionalnego tzw. „strategią dunajską”. Ponadto ważne dla Węgrów będą kwestie związane z Wojwodiną i z otwarciem perspektywy unijnej dla Serbii. Węgrzy są również związani z problemami wiążącymi się z Ukrainą i Partnerstwem Wschodnim, określającym wschodnią politykę UE w ramach Europejskiej Polityki Sąsiedztwa. Doskonale wiedzą i rozumieją, co to znaczy leżeć pomiędzy Rosją i Niemcami. Dlatego prawdopodobnie będą prowadzić aktywną politykę dobrego uregulowania relacji politycznych i ekonomicznych w Europie Środkowej.
Kiedy mówimy o rządzie węgierskim, to myślimy o rządzie o wyraźnym obliczu chrześcijańskim. Przypomnijmy, że obecnie w większości państw europejskich rządzi chrześcijańska demokracja (chadecja), ale partie te są raczej chrześcijańskie z nazwy i nie kierują się wartościami chrześcijańskimi. W przypadku rządu węgierskiego nie chodzi tylko o nazwę, ale i chrześcijańską treść polityki, jaką stara się on prowadzić. Miejmy nadzieję, że w tym kontekście Węgry wskażą m.in. na troskę o przyszłość demograficzną Europy, sposób myślenia o małżeństwie i rodzinie opartych na związku mężczyzny i kobiety, a także wagę dialogu z Kościołami i religiami w oparciu o art. 17 Traktatu Lizbońskiego.
Odnośnie do kontaktów COMECE i Konferencji Kościołów Europejskich (KEK) z krajami przewodniczącymi UE, to zawsze odbywa się jedno spotkanie z przedstawicielami rządu sprawującego prezydencję. Na ogół miały one miejsce na jej koniec. W przypadku Węgier zaproponowano nam datę 17 stycznia, czyli na początku. Co to znaczy? Jeśli takie spotkanie odbywa się na końcu sprawowania prezydencji to znaczy, że od niego niczego się nie oczekuje. Jeśli na początku, oznacza to, że poszukuje się inspiracji ze strony obu kościelnych organizacji. Dlatego wyznaczenie daty tego spotkania jest bardzo znaczące. Wcześniej, 16 stycznia, w Budapeszcie odbędzie się nabożeństwo ekumeniczne rozpoczynające prezydencję Węgier w UE.
Inną kwestią, nad którą pracuje COMECE i różne agendy UE i od której oczekuje się wsparcia węgierskiej prezydencji, jest sprawa wolności religijnej i prześladowania chrześcijan. Przypomnijmy, że w grudniu Parlament Europejski wizytowali biskupi z Iraku, a teraz, po zamachu na koptyjską świątynię w Aleksandrii w Egipcie, należy przypomnieć o inicjatywie włoskiego MSZ, aby tematykę dyskryminacji i przemocy wobec chrześcijan na świecie włączyć do porządku obrad najbliższego posiedzenia rady ministrów spraw zagranicznych państw UE, które odbędzie się 31 stycznia br. Myślę, że prezydencja Węgier jeszcze bardziej pogłębi wrażliwość europejskich polityków na problematykę prześladowań wyznawców Chrystusa, do których dochodzi także w krajach graniczących z UE. Cieszy to, że świadomość prześladowań dało się już u wielu polityków obudzić. Teraz chodzi o konkretne inicjatywy i decyzje polityczne. Myślę, że w tych sprawach prezydencja węgierska będzie otwarta i aktywna, gdyż do niej należy wyznaczanie tematyki i jej kolejności.
Miejmy nadzieję, że ugrupowania polityczne, które chciałyby zepchnąć na margines chrześcijaństwo, zmienią swoje zdanie i docenią wysiłki i sprawność węgierskiego rządu.
Pilnie musimy obserwować, jak przewodnictwo Węgier będzie postrzegane i ocenianie przez inne państwa członkowskie, gdyż następnym państwem w kolejce do prezydencji jest Polska.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.