Jeśli rodzice chcą , by dzieci prawidłowo się rozwijały, muszą pozwolić im się kłócić - to główna teza opublikowanej we Włoszech książki pedagoga Daniele Novary. Jego zdaniem konflikty między rówieśnikami są niezbędnym elementem kształtowania postaw.
Autor tomu "Kłócić się, by rosnąć" argumentuje, że nie należy uważać sprzeczek między dziećmi za incydenty, których trzeba unikać i nie można interweniować, kiedy do takich sporów dochodzi.
Jak podkreśla Novara postrzeganie dziecięcych kłótni za coś negatywnego jest archaiczne i błędne, gdyż prowadzi wyłącznie do interwencji, polegających na wyznaczaniu kary oraz histerycznych reakcji. Tymczasem zdaniem eksperta pedagogiki kłótnie te są zjawiskiem całkowicie naturalnym i znakomitą lekcją poznawczą i społeczną, w czasie której najmłodsi uczą się przebywania ze sobą.
To właśnie w takich sytuacjach dzieci poznają swoje możliwości i ograniczenia, a także uświadamiają sobie własne błędy. Poza tym uczą się patrzeć na drugie dziecko z jego punktu widzenia, a także regulować swoje własne zachowania dostosowując je do drugiej strony.
Kiedy dorośli wtrącają się w taki spór, faktycznie uniemożliwiają zdolność zawarcia porozumienia między dziećmi i budzą niepotrzebnie poczucie winy - ocenia włoski pedagog.
W opinii autora książki do 6. roku życia najmłodsi mają wręcz naturalną tendencję do regulowania sprzeczek ze swymi rówieśnikami. Trzeba pozwolić im samym rozstrzygać konfliktowe sytuacje - uważa Daniele Novara, który w Piacenzy założył ośrodek psycho-pedagogiczny do spraw rozwiązywania konfliktów.
Najnowszy raport UNICEF opublikowany z okazji Światowego Dnia Dziecka.
Brak wiedzy o zarządzeniach narzucanych przez Rzeszę lub ich ignorowanie nie przystoi Jad Waszem
Władze Litwy poinformowały, że chodzi o rodzaj "ataku hybrydowego".
Powodem są zerwane przez konary linie energetyczne oraz ich oblodzenie.
Spory terytorialne zostałyby rozstrzygnięte dopiero po zawieszeniu broni