Wobec coraz większych kłopotów finansowych demaskatorski portal internetowy Wikileaks może być zmuszony do zaprzestania działalności - powiedział we wtorek jego założyciel Julian Assange w wywiadzie dla radia Europe 1.
"Nie damy rady przetrwać, jeśli tak dalej pójdzie - przyznał twórca Wikileaks. - Pieniądze darczyńców nie mogą do nas dochodzić, bo wszystkie nasze konta (bankowe) są zablokowane. Szacuję, że tracimy 500 tysięcy euro tygodniowo" - podkreślił, po czym dodał: "Ale postaramy się na to odpowiedzieć".
"Nasza organizacja jest atakowana, ale rozwija się szybciej niż kiedykolwiek" - zaznaczył.
Szwedzi domagają się wydania Assange'a, którego oskarżają o przestępstwa seksualne. Twórca Wikileaks przebywa obecnie w areszcie domowym w Wielkiej Brytanii, w posiadłości jednego ze swych sympatyków w południowej Anglii. Nosi elektroniczną bransoletkę i codziennie musi się meldować na policji.
Assange stanie we wtorek przed londyńskim sądem w sprawach proceduralnych dotyczących jego ewentualnej ekstradycji do Szwecji. Decyzja w sprawie ekstradycji oczekiwana jest w lutym.
Informację podał sekretarz ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Rustem Umierow.
W niebo wzbiły się słupy popiołu, które osiągnęły wysokość nawet 14 kilometrów,
Do zdarzenia doszło w niedzielę w świątyni Wat Rat Prakhong Tham w prowincji Nonthaburi.
Sześć osób zginęło. W kierunku ukraińskiej stolicy zostały wystrzelone m.in. rakiety balistyczne.
Postęp perinatologii sprawił, że lekarze diagnozują i leczą dzieci w łonie matki.
Najnowszy raport UNICEF opublikowany z okazji Światowego Dnia Dziecka.
Brak wiedzy o zarządzeniach narzucanych przez Rzeszę lub ich ignorowanie nie przystoi Jad Waszem