Japońska inspekcja pracy z prefektury Ibaraki uznała, że pochodzący z Chin stażysta pracujący w miejscowej firmie zmarł w 2008 roku z przepracowania - podała w środę agencja Kyodo.
To pierwszy przypadek, kiedy oficjalnie uznano, że z przepracowania zmarł w Japonii obcokrajowiec zatrudniony w ramach rządowego programu praktyk.
Mężczyzna przyjechał do Japonii w 2005 roku i pracował w fabryce należącej do firmy zajmującej się obróbką metali Fuji Denka Kogyo w miejscowości Itako. W 2008 roku, w wieku 31 lat, zmarł na atak serca po przepracowaniu ponad 100 nadgodzin podczas ostatniego miesiąca praktyk. Jego rodzina w sierpniu 2009 roku złożyła wniosek o odszkodowanie.
Prawnik reprezentujący rodzinę zmarłego twierdzi, że stażysta od drugiego roku wykonywał około 150 nadgodzin miesięcznie i zazwyczaj miał tylko dwa dni wolnego w miesiącu.
"Było wielu zagranicznych stażystów, którzy zmarli po tym jak zostali zmuszeni do wytężonej pracy, ale wiele takich przypadków zostało w cieniu - przekonuje prawnik rodziny zmarłego stażysty - Ostatni przypadek jest tylko wierzchołkiem góry lodowej".
Firma Fuji Denka Kogyo i jej prezes Takehiko Fujioka są oskarżeni o łamanie prawa pracy i każdemu z nich grozi grzywna po 500 tys. jenów (około 6 tys. dol.).
Japonie rozpoczęła program staży dla obcokrajowców w 1993 roku. Ma on pomóc w rozwinięciu wiedzy technologicznej i zasobów ludzkich w krajach rozwijających się.
W 2009 roku w ramach tego programu w Japonii przebywało 200 tys. obcokrajowców. W ciągu roku od kwietnia 2009 r. z powodu chorób czy wypadków przy pracy zmarło 27 stażystów w większości ludzi w wieku 20, 30 lat.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.