Robert Kubica po raz kolejny zastąpi chorego Fina Kimiego Raikkonena i pojedzie w bolidzie Alfa Romeo Racing Orlen w wyścigu Formuły 1 o Grand Prix Włoch na torze Monza. Zawody mają się odbyć w najbliższy weekend.
W zeszłym tygodniu polski kierowca rywalizował w Grand Prix Holandii, gdzie zajął 15. miejsce.
"W pierwszej kolejności chciałbym przekazać Kimiemu wyrazy wsparcia. Mam nadzieję, że jak najszybciej wyzdrowieje i wróci do kokpitu. Nie mogę się doczekać ścigania na Monzy - to niesamowity tor, na którym w 2006 roku po raz pierwszy stanąłem na podium Formuły 1. W przeciwieństwie do Zandvoort, znam go bardzo dobrze, co z pewnością mi pomoże. Tym bardziej, że format sprintu kwalifikacyjnego zmniejsza liczbę sesji treningowych. Jestem zadowolony z tego, co udało się osiągnąć w Holandii i nie mogę się już doczekać, aby ponownie pomóc zespołowi" - oświadczył Kubica.
Kubica w trwającym sezonie jest rezerwowym kierowcą teamu Alfy Romeo. Występował już w treningach i kwalifikacjach, a w niedzielę po raz pierwszy wziął udział w wyścigu o punkty. Raikkonen miał pozytywny test na koronawirusa i pozostaje w izolacji.
Wyścig na torze Monza zaplanowany jest na niedzielę, ale w nowej formule sprintu. W piątek mają się odbyć treningi i kwalifikacje. Tego dnia kierowcy walczą jedynie o pola startowe do sobotniego sprintu, którego wyniki zadecydują w miejscach na starcie do niedzielnego wyścigu. We Włoszech kwalifikacje w takiej formie odbędą się po raz drugi.
Sprint zostanie rozegrany na dystansie 100 km (18 okrążeń). Kierowcy będą się ścigać od startu do mety bez konieczności zjeżdżania do pit-stopu. Pole position wywalczy ten, który jako pierwszy minie linię mety sprintu.
Jedyny piątkowy trening rozpocznie się o godzinie 14.30, a kwalifikacje - 3,5 godziny później. Start sobotniego sprintu zaplanowano na godz. 16.30, natomiast niedzielnego wyścigu na 15.
Liderem mistrzostw świata jest Holender Max Verstappen (Red Bull) który ma 224,5 pkt. O trzy mniej zgromadził obrońca tytułu Brytyjczyk Lewis Hamilton - 221,5 pkt. Trzeci Fin Valtteri Bottas (Mercedes) ma 123 pkt.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.