Jesteśmy szczęśliwi, że ten proces doszedł do końca; że to, o co prosili ludzie, "Santo subito" spełnia się - powiedział w piątek metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz po ogłoszeniu dekretu o uznaniu cudu za wstawiennictwem Jana Pawła II.
"Wyrażam ogromną radość w imieniu całej diecezji, Krakowa, i myślę, że jestem upoważniony, by powiedzieć, że w imieniu całej Polski. Wielkie +dziękuję+ Ojcu Świętemu za dzisiejszy dekret. Dekret potwierdzający cud, który był potrzebny do beatyfikacji" - mówił metropolita krakowski, który u boku Karola Wojtyły spędził blisko 40 lat, a w czasie pontyfikatu był osobistym sekretarzem Jana Pawła II.
Beatyfikacja ma się odbyć 1 maja. Jak podkreślił kard. Dziwisz w tym roku tego dnia przypada święto Bożego Miłosierdzia, a Jan Paweł II zmarł w 2005 r. w przeddzień tego święta. "Tajemnica o Bożym Miłosierdziu związała się z jego życiem, i tu w Polsce i w czasie całego pontyfikatu" - mówił kard. Dziwisz.
Metropolita krakowski przesłał Benedyktowi XVI podziękowania za dekret zapowiadający beatyfikację Jana Pawła II i za wyznaczenie takie właśnie daty uroczystości.
Ogłoszenie dekretu formalnie kończy proces beatyfikacyjny papieża Polaka. Do beatyfikacji wybrano niewytłumaczalnego z medycznego punktu widzenia całkowitego ustąpienia objawów zaawansowanej choroby Parkinsona u francuskiej zakonnicy Marie Simon-Pierre. Dwa miesiące po śmierci Jana Pawła II modliła się ona do niego z całą swą wspólnotą zakonną.
Dokumentację w sprawie cudu zaaprobowały na przełomie listopada i grudnia komisje lekarzy i teologów w Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. We wtorek cud został uznany przez komisję kardynałów.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.