Tym, co uderza mnie podczas wszystkich kolejnych spotkań plenarnych CCEE w których uczestniczę od 2015 r. jest stała, nieustanna i rosnąca potrzeba koncentrowania wszystkiego wokół Chrystusa. Jesteście dla mnie strażnikiem ewangelizacji we współczesnej Europie – mówił watykanista Andrea Gagliarducci podczas zebrania plenarnego rady Konferencji Biskupich Europy, trwającego w Rzymie.
Dziennikarz przedstawił jubileuszową publikację, poświęconą historii i misji CCEE, przygotowaną wspólnie z konferencjami episkopatów z całej Europy. Pokazuje w niej, że od początku swego istnienia gremium to w proroczy sposób przewidywało wyzwania przed jakimi stawała i staje Europa, a jego obecnym zadaniem powinno być zainicjowanie kulturowej odnowy kontynentu, w której centrum znajdzie się Eucharystia i powrót do wartości chrześcijańskich.
Jednym z najważniejszych projektów, przygotowanych z okazji jubileuszu 50-lecia istnienia Rady Konferencji Biskupów Europy, we współpracy z europejskimi konferencjami episkopatów, jest publikacja „Chrystus nadzieją Europy. 50 lat Kościoła w Europie, między przeszłością a przyszłością”. Nie tylko podsumowuje ona historię i dotychczasowe działania podejmowane przez to gremium, ale przede wszystkim próbuje zdefiniować tożsamość wspólnoty, jaką powinni dziś tworzyć biskupi krajów europejskich oraz wyzwania, jakie stoją obecnie przed Kościołem Starego Kontynentu. Jej autor, watykanista Andrea Gagliarducci, zaprezentował ją podczas zebrania plearnego europejskich biskupów, przypominając w swoim wystąpieniu, że nawet drobne wysiłki, podejmowane na rzecz przywrócenia Europie jej chrześcijańskiej tożsamości, mogą mieć ogromną wartość dla przyszłości Kościoła na całym kontynencie.
„To do nas należy pokazanie, że Chrystus jest nadzieją Europy, poprzez nasze codzienne gesty, dzień po dniu. Odkąd zacząłem bywać w instytucjach europejskich, spotykam tam niezwykłych ludzi, katolików, którzy w sytuacjach niekiedy bardzo trudnych, własnymi siłami podejmowali wielkie wyzwania i przenosili je na grunt publicznej dyskusji. Przypominają mi oni armię Gedeona walczącą przeciwko Madianitom, której liczebność została zmniejszona przez Boga, aby było wiadomo, że zwycięstwo pochodzi od Pana, a nie od liczby zaangażowanych ludzi” – mówił watykanista. Podkreślał, że chrześcijanie, którzy wnoszą do debaty publicznej i życia społecznego wartości chrześcijańskie, próbując bronić ich fundamentalnego znaczenia, potrzebują wsparcia biskupów i mediów, a takim wsparciem okazuje się na przestrzeni lat właśnie Rada Konferencji Biskupich Europy. „Towarzyszę CCEE od 2015 r., uczestnicząc w zebraniach plenarnych. I tym, co uderzało mnie podczas wszystkich kolejnych spotkań jest stała, nieustanna i rosnąca potrzeba koncentrowania wszystkiego wokół Chrystusa. Jesteście strażnikami ewangelizacji we współczesnej Europie” – podkreślił.
Odwołując się do historii i współczesnej misji CCEE, Gagliarducci podkreślił, że założyciele Rady mieli prorocką intuicję, przewidując zmagania, jakim Europa będzie stawiała czoła w przyszłości i szukając ich rozwiązań od początku swego działania. „Już w latach 70-tych uprzedzano wyzwania, które stały się naprawdę aktualne w latach 90. Tematy takie, jak migracja, dialog z islamem, ekumenizm ale też wielka kwestia wolności religijnej zostały przewidziane, mierzono się z nimi i o nich dyskutowano” – zwracał uwagę podkreślając, że tematy te były proponowane przez założycieli CCEE o znakomitym wykształceniu filozoficznym i teologicznym, skutecznie przenoszonym na grunt pracy duszpasterskiej, choć z czasem ta równowaga została zachwiana. „Wydaje się, że z biegiem lat coraz bardziej zaczął przeważać zmysł pragmatyczny, co sprawiło, że sprawy pilne zaczęto stawiać ponad sprawami ważnymi. Świat się zmienił, jest szybszy nawet w przekazywaniu informacji i wydaje się, że zawsze pozostajemy o krok za nim. Musimy znaleźć siłę i energię, by zrobić krok naprzód, by spojrzeć ponad tymi przeszkodami. Nie oznacza to zaprzestania troski o ubogich, osieroconych, o wdowy. Nie oznacza to odłożenia na bok miłosierdzia, miłości bliźniego, dialogu. Oznacza to włączenie tego wszystkiego w wielki projekt odnowy kulturowej, który zaczyna się od biskupów i obejmuje wszystkie terytoria, małe i duże. Wszyscy powinni znaleźć się w centrum tego projektu, ponieważ Kościół nie ma peryferii: tam, gdzie jest Eucharystia, zawsze jest centrum” – mówił watykanista, podczas spotkania z biskupami Europy.
Gagliarducci podkreślił też, że zainicjowanie tych przemian nie będzie możliwe, jeśli Kościół nie będzie świadomy swojej tożsamości i historii i nie przestanie koncentrować się na błędach, które wytyka mu współczesne społeczeństwo. „Od pewnego czasu Kościół nie zna samego siebie. Nie patrzy na swoją przeszłość z jasnością, niemal wstydząc się, że kiedyś nazywano ją chwalebną. W dyktaturze opinii publicznej – tej promowanej w mediach – istnieje tendencja do przepraszania za wszystko, ryzykując odłożenie na bok ważnych zadań, aby nie czuć się winnym popełnionych błędów. Jeśli Kościół jest matką, to musi też zachowywać się w sposób matczyny także wobec samego siebie. Musi wiedzieć, jak kontekstualizować popełnione błędy i podkreślać to, co było dobre. Ponieważ to dobro istnieje, a historia nam o nim przypomina. Jednakże ta historia musi być opisywana, opowiadana, dyskutowana, a przede wszystkim musi być podkreślana, gdy padają oskarżenia nie odpowiadające prawdzie lub gdy historia jest fałszowana tylko po to, by zaatakować Kościół” – mówił.
Wraz z publikacją poświęconą historii i wyzwaniom Rady Konferencji Biskupich Europy, uruchomiona została strona internetowa cristosperanzaeuropa.it, na której znajduje się obszerny zbiór materiałów i refleksji poświęconych historii Rady Konferencji Biskupich Europy i zebranych przy okazji powstawania książki pt. „Chrystus nadzieją Europy”.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.