- To nie inni są "obcy". To my jesteśmy "obcy" Ewangelii, dalecy od niej - mówił o. Dominik Jarczewski OP podczas Mszy św. w intencji migrantów i uchodźców.
W dominikańskiej bazylice Świętej Trójcy w Krakowie odprawiona została Msza św. za migrantów i uchodźców. Uczestniczyli w niej m.in. mieszkający w Krakowie Białorusini. W czasie Eucharystii modlono się za wszystkich, którzy musieli opuścić ojczyznę, by ratować życie, za tych, którzy umierali w samotności, ale także za wspólnotę Kościoła, by uchodźcy i migranci znajdowali w niej oparcie i pomoc.
- Nawrócenie polega nie tyle na tym, by nieść Ewangelię do "obcych", do ludzi na marginesie społecznym, do tych, o których łatwo zapomnieć. Nie tyle chodzi o to, by tam zanieść Ewangelię, ale by z powrotem sprowadzić ją z peryferiów do centrum naszych wspólnot - mówił w homilii o. Dominik Jarczewski OP.
- Tam, gdzie człowiek zostaje wygnany, tam Ewangelia jest wygnana - podkreślał zakonnik. Jak dodał, są to sytuacje, kiedy to nie inni są "obcy", ale my sami jesteśmy "obcy" Ewangelii, dalecy od niej.
Dominikanin stwierdził, że miłość nie jest czymś abstrakcyjnym, ale konkretem, które buduje "wspólne »my«". - Jeśli to brzmi abstrakcyjnie, to jak to mówi o naszej wierze? - pytał.
Tegoroczny Dzień Migranta i Uchodźcy przebiega pod hasłem "Ku stale rosnącemu »my«. W orędziu na ten dzień papież Franciszek, cytując encyklikę "Fratelli tutti", wyraził życzenie, "aby więcej nie było już »innych«, a tylko »my«".
Ania jest Białorusinką, ale jej przodkowie byli Polakami. Dziewczyna mieszka w Krakowie i czuje, że wróciła do korzeni. Przeprowadzka do Polski była dla niej stresująca. - Nowy kraj, nowe zasady. Nie wiedziałam, co i gdzie załatwiać. Było ciężko. Z pomocą przyszli ludzie. Ich wiara we mnie dodawała mi sił - opowiada.
- Podstawowym celem proponowanych przez nas wydarzeń jest przełamanie bariery zbudowanej na przekonaniu, że migranci i uchodźcy to są "oni". Jesteśmy bowiem przekonani, że w istocie różni nas od siebie niewiele - wyjaśniają członkowie wspólnoty Hanna, którzy są organizatorami krakowskich obchodów 107. Światowego Dnia Migranta i Uchodźcy. Ich zdaniem, doświadczenie migracji nie powoduje "powstania nowego gatunku człowieka" i w różnej formie pojawia się w życiu każdego. - Pomimo różnic doświadczenia, kultury, języka, religii w odpowiednio stworzonych okolicznościach jesteśmy w stanie być dla siebie nawzajem inspiracją - zapewniają.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.