30 tys. osób podpisało się już pod listem do premiera Donalda Tuska przeciw rządowym planom zmian w systemie emerytalnym - poinformował rzecznik Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych Marek Wilhelmi. Zbieranie podpisów to część akcji "obronemeryture.pl".
Kampania IGTE, organizowana wspólnie z Business Centre Club, została zainaugurowana w poniedziałek. Celem akcji jest uświadomienie Polakom, że w wyniku planowanej przez rząd reformy np. odkładane na starość pieniądze mogą nie być dziedziczone. W ramach tej kampanii w tym tygodniu w telewizji, prasie i internecie ukazują się reklamy i spoty informacyjne. Na stronie internetowej www.obronemeryture.pl każdy może podpisać list do premiera przeciw zmianom w systemie emerytalnym. Jak zapowiadają inicjatorzy akcji, po miesiącu list zostanie wydrukowany i zawieziony do premiera.
Rząd, w celu ograniczenia przyrostu długu publicznego i deficytu, zamierza zmienić system emerytalny. Zamiast 7,3 proc. składki do Otwartych Funduszy Emerytalnych ma trafiać 2,3 proc. Pozostałe 5 proc. będzie księgowane na indywidualnych kontach osobistych w ZUS. Rząd nie rozstrzygnął jeszcze, czy i jak byłyby dziedziczone pieniądze z indywidualnych kont tzw. drugiego filara, zaksięgowane w ZUS.
IGTE szacuje, że jeżeli propozycje rządu wejdą w życie, to osoba, która w tym roku rozpocznie pracę i będzie pracować przez 40 lat zarabiając średnią pensję krajową, dostanie emeryturę o 6-12 proc. niższą niż w sytuacji, gdyby został utrzymany obecny system.
Jednak firmy skupione w IGTE nie są jednomyślne co do celowości prowadzenia kampanii "obronemeryture.pl". Jak powiedział w poniedziałek PAP prezes PKO BP Bankowy OFE Cezary Burzyński, spośród 12 Powszechnych Towarzystw Emerytalnych zrzeszonych w IGTE kampanię poparło sześć, trzy wstrzymały się od głosu, a kolejne trzy były przeciw. (PAP)
"W skali europejskiej straciliśmy niemal zupełnie wytwarzanie antybiotyków".
Jednym z tematów rozmów szefa rządu w Watykanie była wojna na Ukrainie.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...
"Zrozumieliśmy, że kobiety muszą wnieść inny ton i inne podejście do teologii."