Pierwsza wizyta prezydenta Chin w Chicago - jedynym mieście poza stolicą USA, które odwiedza Hu Jintao, uznana jest za wielki sukces burmistrza Chicago, który postawił na rozwój więzi ekonomicznych z Chinami. Prezydent Hu przybył do Chicago w czwartek po południu.
Zdaniem ekspertów ekonomicznych bliskie relacje Chicago z drugą największą gospodarką świata oznaczać będą dla obydwu strony "wielki i lukratywny krok naprzód" i są powodem zazdrości innych amerykańskich metropolii - pisze agencja Associated Press.
Demokratyczny burmistrz Chicago, Richard Daley długo i starannie zabiegał o stworzenie bliskich relacji z Chinami. Od 2004 roku był czterokrotnie w Państwie Środka, promując tam nieustannie Chicago, jako miasto-globalny węzeł komunikacyjny z dynamicznym sektorem przemysłowym, przyjaźnie usposobione wobec Chin.
Prezydent Hu weźmie w czwartek udział w oficjalnym bankiecie w Chicago, podczas którego towarzyszyć mu będą gubernator stanu Illinois, Pat Quinn oraz najważniejsi przedsiębiorcy z tego regionu.
W piątek Hu odwiedzi na przedmieściach Chicago wystawę poświeconą chińskiej gospodarce oraz szkołę chińskiego.
W 2006 roku burmistrz Daley osobiście nalegał na otworzenie w Chicago Centrum Konfucjańskiego - jednego z licznych takich ośrodków kultury chińskiej i nauki języka chińskiego, które Pekin otwiera na całym świecie.
Ośrodek Konfucjański w Chicago, to największe takie centrum w USA, a blisko 12 tys. uczniów szkół publicznych w tym mieście uczy się chińskiego.
Co najmniej 40 chińskich firm ma teraz swoje filie w Chicago, a liczba ta rośnie błyskawicznie.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.