W pierwszych miesiącach II wojny światowej na Pomorzu Gdańskim Niemcy w brutalny sposób zamordowali ok. 30 tys. osób, w tym kobiety i dzieci. Szczególną kategorią ofiar byli duchowni.
Historycy szacują, że w trakcie zbrodni pomorskiej w 1939 r. na Pomorzu Gdańskim członkowie Selbstschutz i Einsatzgruppen zamordowali ok. 30 tys. osób, przede wszystkim przedstawicieli polskiej inteligencji, ale również rolników, robotników, rzemieślników, Żydów i osoby chore psychiczne.
Szczególne miejsce wśród ofiar zajęli kapłani - przed wojną liderzy lokalnych społeczności, prowadzący nie tylko działalność duszpasterską, ale również społeczną, polityczną, charytatywną, oświatową. "Wielu z nich, pełniąc posługę na swoich parafiach, brało na siebie zadanie budzenia i podtrzymywania pośród wiernych świadomości narodowej. Duchowni tworzyli liczne polskie organizacje (...), byli członkami banków spółdzielczych, kółek rolniczych, towarzystw czytelnictwa ludowego (...). Na Pomorzu religia katolicka stanowiła synonim polskości" - podkreśla dr Tomasz Ceran, badacz zbrodni pomorskiej 1939, pracownik IPN. "Najbardziej jednak niemieckie władze obawiały się udziału duchownych w ewentualnym powstaniu. Oskarżano ich więc o radykalizowanie miejscowej ludności i podburzanie Polaków przeciwko Niemcom" - wyjaśnia Mateusz Kubicki, historyk z gdańskiego IPN.
Z tych powodów księża stali się "wrogiem numer jeden", przeznaczonym do natychmiastowej eksterminacji. W Piaśnicy zabito co najmniej 53 kapłanów, pozbawiając Gdynię i powiat morski prawie całego duchowieństwa. W Szpęgawsku zlikwidowano 66 księży. Najwięcej duchownych Niemcy zamordowali w październiku i listopadzie.
Niektórych kapłanów mordowano w brutalny sposób. Księdza Alojzego Puppla ciągnięto po kamiennych schodach, rozbijając mu głowę. Księdzu Wiktorowi Belczewskiemu Niemcy kazali się podpisać pod zdaniem: "Führer ist unser Gott", co należy tłumaczyć: "Hitler jest naszym bogiem". Kiedy odmówił, został poddany brutalnym torturom - zmarł na skutek odniesionych ran. Ksiądz Antoni Arasmus pochodził z Kociewia, ale służył na Kaszubach, w Kiełpinie koło Kartuz. Został na śmierć pobity kolbami karabinów w lesie, niedaleko kościoła. Ksiądz Piotr Sosnowski, profesor Collegium Marianum, zdolny polonista i pisarz, został zamordowany w Rudzkim Moście. Zachowało się zdjęcie z miejsca zbrodni, zrobione przez Niemców "na pamiątkę umacniania niemczyzny na Wschodzie". Ksiądz Henryk Antoni Szuman, proboszcz w Starogardzie Gdańskim, został zastrzelony 2 października 1939 r. w publicznej egzekucji pod murem kościoła św. Mikołaja w Fordonie k. Bydgoszczy. Przed rozstrzelaniem wzniósł okrzyk: "Niech żyje Chrystus Król, niech żyje Polska!".
Więcej w 40. numerze "Gościa Gdańskiego" na 17 października.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.