Ja i moja matka przeżyłyśmy za cenę stania się żywymi kamieniami milowymi niekończącej się Drogi Krzyżowej - powiedziała słowacka Żydówka Eva Umlauf, która jako dziecko trafiła z rodzicami do Auschwitz, podczas obchodów rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu.
W uroczystości, która odbywa się w budynku tak zwanej centralnej sauny w byłym obozie Auschwitz II - Birkenau, uczestniczą prezydenci Polski, Bronisław Komorowski, oraz Niemiec, Christian Wulff, a także grono byłych więźniów obozu.
Umlauf urodziła się w grudniu 1942 roku w obozie pracy w miejscowości Novaky. Tam trafili jej rodzice - Agnes i Emerich Hecht. Jesienią 1944 roku rodzina została przeniesiona do obozu pracy w Seredzie, a następnie deportowana do Auschwitz II - Birkenau. Po przybyciu rozdzielono mężczyzn od kobiet. Wówczas Eva ostatni raz widziała ojca. Ona i matka przeżyły. Ojciec zginął w styczniu 1945 roku.
"Nie mam świadomych wspomnień swoich pierwszych lat życia, które spędziłam w obozie pracy Novaky, gdzie urodziłam się w grudniu 1942 roku ani tych, które spędziłam w obozie koncentracyjnym Auschwitz. Mam jednak o nich głębokie, nieświadome wspomnienia ciała i duszy. Zagrożenie zniszczeniem, zaniedbanie, głód i ciężka choroba, narzucone mojemu dziecięcemu ciału; ono je wchłonęło; wcieliło w siebie. Ludzka dewaluacja, strach przed śmiercią oraz horror - narzucone mojej duszy - nieświadomie zagnieździły się w pamięci. W każdej chwili mogą być wywołane" - mówiła Umlauf.
Podczas uroczystości głos zabrał także inny były więzień August Kowalczyk, popularny aktor teatralny i filmowy, reżyser. Po podjętej w 1940 roku próbie przedostania się do polskiego wojska we Francji, został aresztowany i osadzony w Auschwitz, z którego uciekł po półtorarocznym pobycie. Ocalał dzięki pomocy okolicznej ludności. (PAP)
szf/ akn/ ls/ jra/
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.