Pandemia obnażyła rażące słabości Niemiec w zakresie cyfryzacji i e-learningu - pisze w środę portal RND. Nowe badanie przeprowadzone przez platformę edukacyjną Preply pokazuje stan edukacji cyfrowej w 32 krajach. Niemcy spadły z 13. miejsca w 2020 roku na 18. miejsce. Polska jest siódma.
Po raz drugi od 2020 r. zbadano stan e-learningu i edukacji cyfrowej w 32 krajach OECD (Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju). Ze względu na brak danych do analizy nie mogło zostać włączonych kilka państw członkowskie OECD.
Ten tak zwany indeks e-learningowy uwzględnia szeroki zakres kryteriów. Należą do nich dostęp do komputerów, liczba kursów nauczania na odległość, wydatki na edukację, prędkość szerokopasmowego i mobilnego internetu, ale także średnia płaca za sesję korepetycji. "Wynik z niemieckiej perspektywy jest trzeźwiący: w porównaniu z rokiem 2020, Niemcy prawie nie zainwestowały w lepsze warunki do nauki online. W porównaniu międzynarodowym spadły nawet z 13. miejsca (2020) na 18. miejsce w 2021 roku" - zauważa portal.
Inne kraje "poczyniły jednak znaczne postępy. Dania, wicemistrz z 2020 roku, zajmuje teraz pierwsze miejsce. Inni europejscy sąsiedzi również znacząco awansowali, a często i wyprzedzili: Wielka Brytania na przykład przesunęła się z 16. na 4. miejsce, Francja z 14. na 5. miejsce, a Polska z 19. na 7. miejsce. USA wspięło się z 12. na drugie miejsce" - informuje RND.
Co jest powodem słabych wyników Niemiec? "Jest to nie tyle całkowita porażka w poszczególnych dziedzinach, co suma wielu miernych wyników. W żadnym z badanych kryteriów Niemcy nie wypadają wyjątkowo słabo" - zauważa RND. Niektóre rzeczy "uległy nawet znacznej poprawie, na przykład prędkość internetu. Jeszcze około rok temu był to bardzo słaby punkt w indeksie e-learningowym Preply. W tamtym czasie wolna sieć w tym kraju była uważana za największy hamulec postępu cyfrowego" - przypomina portal. "Obecnie prędkość wzrosła o ponad 30 megabitów na sekundę (Mbit/s) zarówno w łączach szerokopasmowych, jak i mobilnych. Przy 123 Mbit/s w szerokopasmowym internecie, Niemcy pozostają jednak nadal w tyle za wieloma krajami. Po prostu przeciętnie".
Średni miesięczny koszt szerokopasmowego dostępu do internetu w Niemczech "jest również dość wysoki i wynosi 34 euro, 15 innych krajów jest znacznie tańszych pod tym względem. Niemcy mają naprawdę dobrą pozycję tylko pod względem oferty kursów kształcenia na odległość i liczby studentów" - wylicza RND.
Portal podkreśla, że "w Niemczech zdecydowanie podjęto wymierne wysiłki. Jednak inne kraje szybciej i skuteczniej zareagowały na wymogi cyfryzacji". Zdaniem RND "najlepszym przykładem niemieckiej powolności jest Digitalpakt Schule (Cyfrowy pakt dla szkół), który rząd federalny uruchomił w 2019 roku". W jego ramach rząd zapewnił 6,5 mld euro. Jednak "według danych Federalnego Ministerstwa Edukacji i Badań Naukowych wykorzystano z tego zaledwie 852 mln euro. Złożono wnioski o ok. 1,4 mld euro, które zostały zatwierdzone, ale nie zostały jeszcze uruchomione (stan na 30 czerwca 2021 r.).
"Dwie trzecie puli środków finansowych pozostaje zatem niewykorzystane, a nawet nie zostało zaplanowane" - zauważa portal.
Z ankiety przeprowadzonej przez Niemiecki Instytut Spraw Miejskich na zlecenie Kreditanstalt fuer Wiederaufbau (KfW) w 266 gminach i powiatach wynika, że "ponad połowa (53 procent) jako główne przyczyny powolnego wypływu środków z Paktu Cyfrowego dla Szkół podała "wąskie gardła w administracji" oraz "skomplikowaną procedurę składania wniosków". Dla 50 procent gmin oznacza to również +wąskie gardła w zaopatrzeniu w sprzęt cyfrowy+" - informuje portal.
"Tak więc finanse nie są głównym problemem Niemiec w zakresie edukacji cyfrowej. Mniej biurokracji, więcej szybkości - to już bardzo by pomogło..." - konkluduje RND.
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.