Z powodu zamieszek w Egipcie i zaleceń polskiego MSZ wiele biur podróży odwołało wyjazdy do tego kraju: Neckermann na tydzień, Exim Tours - do końca tego tygodnia, Rainbow Tours - do 13 lutego, Itaka i TUI - do końca lutego, a Triada - do końca marca.
Jak powiedziała PAP w poniedziałek Magdalena Plutecka-Dydoń z Neckermanna, w Egipcie przebywa ok. 400 klientów biura, którzy będą sukcesywnie wracać do Polski. "Przez cały czas monitorujemy sytuację, pozostajemy w kontakcie z naszym serwisem na miejscu. Nasi klienci są bezpieczni, znajdują się pod opieką rezydentów. Rejsy powrotne dokonują się zgodnie z planem" - powiedziała.
"Klientom, którzy zarezerwowali wakacje w tym czasie, będziemy starali się zaproponować alternatywne możliwości wyjazdu" - dodała. Według niej nie powinno być też problemu ze zwrotem pieniędzy w przypadku rezygnacji z wyjazdu, jednak biuro w pierwszej kolejności będzie proponowało alternatywne wyjazdy. Neckermann informuje też, że inną możliwością jest bezpłatna zmiana rezerwacji do Egiptu na inny termin.
Biuro podróży Triada odwołało wszystkie wyloty do Egiptu do końca marca, a nie jak wcześniej planowano do 4 lutego - podało biuro w poniedziałek wieczorem.
"Nie mogliśmy skazać naszych klientów na rozterki co do tego, czy powinni wybierać się do Egiptu w kolejnych tygodniach, tym bardziej, iż tamtejsza sytuacja polityczno-społeczna jest niejasna" - zaznacza przytaczany w komunikacie prezes zarządu Triady Piotr Zawistowski. Jak dodaje, dla klientów, którzy wykupili wycieczki do Egiptu i nie będą mogli z nich skorzystać, stworzono alternatywną ofertę wypoczynku w Maroku i na Cyprze.
Wcześniej Kalina Paluch z działu ds. komunikacji Triady poinformowała PAP, że z osobami, które miały wykupione wycieczki, będzie się kontaktowało call center. "Będziemy proponować inne kierunki lub inne terminy z oferty Triady. Raczej klienci nie odwołują wyjazdów, ponieważ zależy im na wykorzystaniu urlopu. Te propozycje są chętnie przyjmowane" - powiedziała.
Dodała, że jeżeli ktoś nie ma wyboru albo nie chce skorzystać z innej oferty biura, otrzyma stuprocentowy zwrot kosztów. Paluch poinformowała ponadto, że obecnie w Egipcie odpoczywa ponad 350 klientów Triady. "Wrócą zgodnie z planem. W tej chwili nie ma takiego zagrożenia, by turystów ściągać wcześniej. Jeżeli takie zagrożenie się jednak pojawi, to będziemy organizować wcześniejsze powroty. Teraz nie ma takiej konieczności" - zaznaczyła.
W niedzielę wyjazdy do Egiptu odwołały biura Exim Tours i TUI Poland.
Rzecznik Exim Tours Leszek Chorzewski poinformował PAP, że wyloty wstrzymano do końca tygodnia. Osobom, które zapłaciły za wczasy, biuro proponuje inne terminy wylotu lub zmianę kierunku. Obecnie w Egipcie przebywa 1200 turystów z Exim Tours.
"Wszystko jest absolutnie pod pełną kontrolą. Ci ludzie nie chcą wcześniej wracać. Nie ma mowy o ewakuacji, bo nie ma takiej potrzeby. Turyści powrócą zgodnie z zakończeniem swoich turnusów, które wykupili" - powiedział Chorzewski.
Dodał, że biuro rozważa możliwość ponownego uruchomienia w tym tygodniu lotów czarterowych do Tunezji. "Decyzja jeszcze nie zapadła. Sytuacja w Tunezji zmienia się i poprawia bardzo szybko. Urzędy, szkoły i sklepy są otwarte i wszystko normalnie funkcjonuje. Nie ma żadnego zagrożenia dla turystów i prawdopodobnie lada moment powrócimy z naszą ofertą do Tunezji" - powiedział.
TUI Poland początkowo odwołało wyloty do piątku, 4 lutego, ale ostatecznie zdecydowano o wstrzymaniu wylotów do Egiptu do końca lutego. Osobom mającym w tym czasie lecieć do Egiptu TUI będzie proponować bezkosztową zmianę na inny kierunek lub całkowity zwrot kosztów wycieczki.
Biuro zapewnia, że jego klienci przebywający w tej chwili w Egipcie wracają do Polski w tym tygodniu zgodnie z rozkładem lotów.
"Jesteśmy świadomi faktu, że dla wielu polskich rodzin luty ze względu na ferie zimowe jest dobrym okresem wypoczynkowym. Część z nich jako miejsce swojego wypoczynku wybrała Egipt, do którego loty w tym terminie odwołaliśmy. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom, począwszy od najbliższego weekendu uruchomiliśmy nowe połączenia na Fuerteventurę, Teneryfę oraz do Las Palmas. Będziemy więc proponować klientom, którzy w tym gorącym terminie poszukują opcji wyjazdu, aby mogli zmienić swoją rezerwację na któryś z alternatywnych kierunków" - powiedział prezes TUI Poland Marek Andryszak, cytowany w komunikacie przesłanym PAP.
Biuro poinformowało, że loty przewidziane na marzec i kwiecień oraz na sezon LATO 2011 obecnie są zaplanowane zgodnie z rozkładem. Dalsze decyzje TUI Poland ma podejmować na podstawie bieżącego monitoringu sytuacji w Egipcie "oraz na podstawie uzgodnień na poziomie globalnym z koncernem TUI".
Także Itaka poinformowała na swojej stronie internetowej, że wyloty do Egiptu zostały wstrzymane do końca lutego. Biuro zapewnia, że umożliwia bez kosztów zamianę zakupionych wyjazdów na inny termin wylotu do Egiptu lub na każdy dowolny kierunek dostępny w ofercie. Jeśli klienci nie wybiorą innego terminu czy kierunku, otrzymają całkowity zwrot wpłaconych pieniędzy.
Biuro oferuje też zamianę bez kosztów wczasów w Egipcie z terminem pobytu po 1 marca - na inne wczasy. "Klienci, którzy przebywają obecnie w Egipcie, będą powracać do kraju zgodnie z terminami zawartymi w umowach" - napisano w komunikacie.
Natomiast biuro Rainbow Tours poinformowało w poniedziałek, że odwołuje wyjazdy do Egiptu, które miały rozpocząć się w terminie od 1 lutego do 13 lutego. Klientom, którzy mieli w nich uczestniczyć, biuro proponuje alternatywne kierunki. Skraca natomiast pobyty niektórym klientom, którzy są w Egipcie.
"Klienci, którzy wyjechali do Egiptu w zeszłym tygodniu na jeden tydzień pobytu, wrócą do kraju planowo i zgodnie z podpisaną umowę rejsami powrotnymi realizowanymi w tym tygodniu. Natomiast klienci, którzy wykupili dwa tygodnie pobytu, będą musieli skrócić swój pobyt o tydzień i wrócić do kraju w tym tygodniu" - informuje biuro w komunikacie.
Także Ecco Holiday zrezygnowało z lotów do Egiptu - do 6 lutego włącznie. Klientom, których loty zostały anulowane, biuro proponuje bezkosztową zmianę kierunku na inny z oferty lub zwrot pieniędzy z rezerwacji. "Sytuacja w kurortach Hurghady i Sharm-el-Sheikh jest stabilna. Wstrzymane zostały wszystkie wycieczki fakultatywne" - poinformowała firma.
"Powroty klientów z Egiptu przewidziane są na chwilę obecną w terminach zgodnych z bieżącym rozkładem lotów. Stale monitorowana jest sytuacja w Egipcie. Pozostajemy w ciągłym kontakcie z naszymi przedstawicielami oraz pracownikami. Jesteśmy gotowi do działań w przypadku dalszych zmian sytuacji" - napisano w komunikacie.
Wycieczek do Egiptu nie odwołało dotąd biuro Wezyr Holidays. "Jesteśmy w ciągłym kontakcie z naszym kontrahentem, Odeon Tours, który na miejscu dokłada wszelkich starań, aby zapewnić klientom Wezyr Holidays spokojny i bezpieczny wypoczynek. Dlatego loty Wezyr Holidays do Hurghady i Sharm El Sheikh zaplanowane w bieżącym tygodniu będą realizowane zgodnie z planem" - poinformowano w komunikacie.
Klientom, którzy zdecydowali się odwołać rezerwacje do Egiptu biuro oferuje bezpłatną zmianę terminu lub kierunku wylotu. "Jesteśmy w pełnej gotowości i w przypadku jakiegokolwiek zagrożenia jesteśmy przygotowani na szybką interwencję" - zapewniono.
Prezes Polskiej Izby Turystyki Jan Korsak powiedział w poniedziałek po spotkaniu przedstawicieli tour operatorów w PIT, że biura podróży przygotowują alternatywne wyjazdy dla klientów, którzy zrezygnują z zaplanowanych wycieczek do Egiptu.
"Zdecydowana większość tour operatorów w tej chwili koncentruje się na sprowadzeniu naszych rodaków z zagranicy. Mamy ich tam ok. 7 tys. Wszystkie rejsy w tym tygodniu będą wykonane planowo. Rodacy, którzy chcą wrócić do Polski, mogą wrócić bez żadnego problemu" - powiedział Korsak. Dodał, że jeżeli ktoś będzie chciał skrócić swój pobyt w Egipcie, będzie mógł wrócić wcześniej.
"Tour operatorzy poniosą odpowiednie koszty. Nie mamy w Polsce systemu finansowania takich kosztów. Ubezpieczyciele nie ponoszą za to odpowiedzialności. Zarówno klienci, jak i tour operatorzy są w tak samo niewygodnej sytuacji. W związku z tym uważamy, że są uzasadnione koszty, z którymi tour operatorzy będą musieli podzielić się z klientami" - powiedział.
W ocenie Korsaka, jest jeszcze za wcześnie, by oszacować koszty, jakie już ponieśli tour operatorzy. "Zaczynamy liczyć straty" - dodał Korsak.
Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych oświadczyło w niedzielę, że stanowczo odradza wyjazdy do Egiptu w związku z sytuacją w tym kraju. Od tygodnia trwają tam masowe protesty przeciwko m.in. bezrobociu, złym warunkom życia i rosnącym cenom. Demonstranci domagają się także dymisji rządzącego od 30 lat prezydenta Hosniego Mubaraka.
W demonstracjach zginęło ponad sto osób. W kraju obowiązuje godzina policyjna. W sobotę egipski rząd oficjalnie podał się do dymisji, nowy nie został jeszcze powołany. W odczytanym w telewizji liście do nowo powołanego premiera Ahmeda Mohammeda Szafika Mubarak domaga się od szefa rządu m.in., by ten "przywrócił wiarę w egipską gospodarkę", zachowując przy tym system dopłat państwowych, oraz by "zwalczał wszelkie przejawy korupcji".
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.