W strzelaninie, która wywiązała się w poniedziałek w stolicy Somalii, Mogadiszu między wojskiem a policją zginęło 16 osób, a 30 zostało rannych.
Do starcia między wojskiem a policją doszło po tym, jak policjanci zastrzelili na targu ubranego po cywilnemu żołnierza, którego uznali za islamskiego rebelianta. Na miejscu wypadku pojawili się jego koledzy i zaatakowali siły porządkowe.
Wśród zabitych są trzy kobiety.
Ataki zamachowców samobójców przebranych w wojskowe mundury są dość powszechną praktyką i może to być jednym z powodów, dla których policja jest szczególnie podejrzliwa wobec wojskowych - pisze Associated Press.
Incydent ujawnia brak dyscypliny i kontroli przełożonych w siłach zbrojnych Somalii po 20 latach wojny domowej. W ostatnich latach doszło do wielu takich starć między policją a wojskiem. Eksperci zwracają uwagę, że armia somalijska nie jest ani zdyscyplinowana, ani wyszkolona i przypomina raczej pospolite ruszenie. Dezercje, spowodowane nie wypłacaniem żołdu są na porządku dziennym.
Obnaża to niezdolność somalijskiego rządu do podjęcia walki z jakimkolwiek powstaniem islamistów inspirowanym przez Al Kaidę - komentuje Associated Press. (PAP)
fit/
8243716
W odpowiedzi władze w Seulu poderwały myśliwce i złożyły protest dyplomatyczny.
O spowodowanie uszkodzeń podejrzana jest załoga chińskiego statku Yi Peng 3.
Program stoi w sprzeczności z zasadami ochrony małoletnich obowiązującymi w mediach.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.