Problemem na dole nie jest już tylko alkohol czy mobbing, ale także dopalacze - alarmuje "Gazeta Wyborcza".
Styczeń zapisał się tragicznie w naszym górnictwie, bo doszło aż do sześciu wypadków śmiertelnych. Zaniepokojony tą sytuacją Wyższy Urząd Górniczy oddał do dyspozycji pracowników kopalni telefon zaufania. Mogą też zgłaszać swoje uwagi pocztą elektroniczną.
Skargi dotyczą m.in. niewłaściwych pomiarów metanu na dole, złej organizacji pracy, mobbingu i prześladowania przez przełożonych.
Ale przy okazji wyszło też na jaw, że w kopalniach pojawiło się w ostatnim czasie nowe zagrożenie, jakim są dopalacze i narkotyki - ujawnia "Gazeta Wyborcza".
- To na razie incydent, ale problem nie może zostać zlekceważony - powiedziała Radiu eM rzecznik WUG-u, Jolanta Talarczyk:
To kolejny cenny artefakt, który zniknął w Egipcie w ostatnim czasie.
Jest on postrzegany jako strategiczne blokowanie Chin w rejonie Pacyfiku.
To już nie te czasy, gdy wojna toczyła się tylko na terytorium Ukrainy.
"Nie wjechaliśmy na terytorium Izraela, ale zostaliśmy siłą zabrani z wód międzynarodowych".
Dokładna liczba uwięzionych przez zawieje turystów nie jest znana.