Właśnie opublikowano głośną książkę o tych wydarzeniach: "Bitwa o Bali. Opór zmiażdżony obozami tortur". W obozach jenieckich setki osób spotkały tortury i śmierć.
Podtapianie, głodzenie, rażenie prądem, gwałty na nieletnich - to była codzienność w obozach jenieckich, jakie holenderskie wojsko prowadziło na wyspie Bali w czasie wojny o niepodległość Indonezji. Takich obozów było tam kilkadziesiąt. Książka Hoek rzuca dodatkowe światło na niechlubną kartę w historii holenderskiego kolonializmu w tej części świata.
Obozy jenieckie były częścią polityki dekolonizacyjnej Holandii. W obozach założonych przez armię, ludzie byli systematycznie torturowani i zabijani. Chociaż holenderskie archiwa przemilczają ten temat, autorka książki przeprowadziła kilkuletnie badania polegające na zbieraniu na Bali wywiadów wśród osób pamiętających tamte wydarzenia. Hoek przeprowadziła około 120 takich rozmów. Na podstawie wywiadów i innych przeprowadzonych w Indonezji badań autorka szacuje liczbę ofiar obozów na kilkaset.
W całej wojnie o niepodległość Indonezji, która wybuchła tuż po zakończeniu II wojny światowej, zginęło ok 30 tys. Holendrów (wojskowych, urzędników, osób cywilnych) i ponad 100 tys. Indonezyjczyków. Przez kilka lat walki trwały nieprzerwanie, bez znaczącej przewagi żadnej ze stron. Holendrzy wycofali si z wojny dopiero na skutek postawionego im przez USA ultimatum: zakończenie działań i uznanie niepodległości Indonezji było jednym z warunków dalszego wypłacania Holandii amerykańskiej pomocy rozwojowej.
Wcześniej, przez 150 lat (od 1799 r.) wyspy indonzyjskie były znane jako Holenderskie Indie Wschodnie i były pod całkowitą kontrolą Królestwa Holenderskiego. Działająca tam kupiecka Kompania Wschodnioindyjska przez długi czas cieszyła się monopolem korzennym, który spowodował, że w jej koloniach zaczęły się rozwijać monokultury rolnicze. Holendrzy w zasadzie nie tworzyli rozbudowanego systemu zarządzania swoimi dominiami na archipelagu i zadowalali się lojalnością lokalnych władców (regentów), którzy dochowywali im posłuszeństwa. Świadomość narodowościowa i dążenia niepodległościowe Indonezyjczyków rozbudziły się po I wojnie światowej.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".