Dwudziestoparoletni katolicy w USA, choć nie są tak przywiązani do Kościoła jak ich rówieśnicy w połowie ubiegłego wieku, nie odchodzą od wiary – podaje amerykańska agencja informacyjna Catholic News Service.
Wnioski takie przedstawili uczestnicy dwudniowej sesji naukowej, jaka odbyła się niedawno na katolickim Uniwersytecie Fordham w Nowym Jorku. Wśród około 700 uczestników konferencji byli młodzi katolicy, liderzy wspólnot studenckich i młodzieżowych i inni.
Zdaniem socjologa prof. Jamesa Davidsona, emerytowanego wykładowcy Uniwersytetu w Purdue w stanie Indianapolis, młodzi katolicy „oddzielają katolicką wiarę, z którą się identyfikują i szanują od Kościoła katolickiego, do którego są mniej przywiązani”.
Opierając się na badaniach naukowych, Davidoson twierdzi, że 80 proc. młodych katolików uważa, że katolicyzm można interpretować na różne sposoby i większą rolę w tym procesie przypisują indywidualnemu doświadczeniu niż naukom Magisterium. Według profesora, pewne normy i reguły postępowania, związane z etyką katolicką, postrzegają oni jako „nieobowiązkowe lub o mniejszym znaczeniu”.
„Uważają, że takie nauki jak o Trójcy Świętej, Wcieleniu. Matce Bożej, realnej obecności Chrystusa w Eucharystii czy potrzebie troski o biednych są ważniejsze niż ograniczenie kapłaństwa do mężczyzn czy konieczność celibatu wśród księży, opór Kościoła wobec sztucznych środków antykoncepcyjnych czy jego sprzeciw wobec kary śmierci” – wyjaśnia socjolog.
Istniejący od 1841 roku uniwersytet Fordham prowadzą jezuici. Ma on ok. 15 tys. studentów.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.
Priorytetem akcji deportacyjnej są osoby skazane za przestępstwa.