W poniedziałek szwedzkie władze ogłosiły zaostrzenie restrykcji sanitarnych. Decyzja podjęta przez rząd, który słynie z unikania epidemicznych ograniczeń jest podyktowana lawinowo rosnącą liczbą nowych zakażeń i związanych z tym hospitalizacji.
"Rozprzestrzenienie się infekcji Covid-19 jest na rekordowym poziomie. Sytuacja wymaga działań mających na celu zmniejszenie obciążenia systemu opieki zdrowotnej" - podkreśliła premier Szwecji Magdalena Andersson.
Gwałtowny wzrost zakażeń i hopitalizacji jest związany z ekspansją nowego wariantu wirusa - tzw. mutacji omikron, którą zidentyfikowano i opisano po raz pierwszy w listopadzie na południu Afryki. Obecnie w niemal całej Europie Zachodniej omikron odpowiada za większość nowych zakażeń i wyparł pod tym względem mniej zakaźny wariant delta.
Szwedzi, którzy przez większość pandemii unikali twardych restrykcji i ograniczeń, mają wysoki wskaźnik zgonów spowodowanych covid na 100 tys. mieszkańców. Równocześnie w tym kraju dość zaawansowany jest program szczepień - dwiema dawkami zaszczepionych jest ponad 71 proc. populacji 10-milionowej Szwecji. Pomimo tego fala związana z omikronem przekonała rząd do wprowadzenia dodatkowych ograniczeń. W tym 10-milionowym kraju w ostatnim tygodniu notuje się nawet 23 tys. nowych infekcji covidowych na dobę. Gwałtownie rośnie też liczba zakażonych wymagających hospitalizacji - w ciągu tygodnia ich liczba wzrosła aż czterokrotnie.
Czego będą dotyczyć nowe ograniczenia? Od środy w restauracjach przy stolikach będzie mogło siedzieć maksymalnie osiem osób, a lokale sprzedające alkohol zostaną zamknięte o godz. 23. Limit zgromadzeń publicznych zostanie ograniczony do 50 osób. W przypadku większej liczby osób obowiązuje wymóg okazywania certyfikatów po zaszczepieniu na Covid-19. Zakazane będą masowe imprezy kulturalne oraz sportowe dla powyżej 500 uczestników. W przypadku prywatnych spotkań w wynajmowanych lokalach limit gości zostanie zmniejszony z 50 do 20. Władze zalecają też pracę zdalną tam, gdzie to tylko możliwe, a szkoły wyższe obligatoryjnie mają przenieść znaczną część nauki na system zdalny.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.