Jego hasłem były słowa “Moje myśli nie są myślami waszymi” zaczerpnięte z Księgi Izajasza.
Modlitwa chrześcijan i Żydów, wspólne nabożeństwo biblijne oraz podsumowanie 25-letniej historii Dnia Judaizmu to główne punkty XXV Dnia Judaizmu w Kościele katolickim w Polsce. Centralne obchody odbyły się w poniedziałek 17 stycznia w Poznaniu. W przyszłym roku Dzień Judaizmu zawita do Siedlec.
Hasłem jubileuszowego XXV Dnia Judaizmu były słowa “Moje myśli nie są myślami waszymi” zaczerpnięte z Księgi Izajasza (Iz 55,8).
Modlitwa przy grobie rabina
Obchody XXV Dnia Judaizmu rozpoczęła wspólna modlitwa przy grobie rabina Akivy Egera na cmentarzu żydowskim. Poprowadzili ją naczelny rabin Polski Michael Schudrich, który odśpiewał Psalm 130 i modlitwę za zmarłych, oraz ks. Marcin Kotas z Kościoła ewangelicko-augsburskiego, który odczytał fragment Psalmu 73.
– Prosimy Cię Boże, abyś napełnił nas pełnią wrażliwości i otwartości, szacunku i pokory. Napełnij nas również duchem odwagi, abyśmy byli w stanie przekraczać lęk czy niechęć. Bowiem Ty jesteś Bogiem dialogu, Bogiem spotkania, relacji – modlił się ks. Kotas.
Wielkość Akivy Egera
Następnie w Wyższej Szkoły Umiejętności Społecznych miało miejsce uroczyste otwarcie Izby Pamięci rabina Akivy Egera, prezentacja filmu o rabinie oraz – w siedzibie poznańskiej gminy – spotkanie z Alicją Bromberg-Kobus, wiceprzewodniczącą Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w RP.
Naczelny rabin Polski Michael Schudrich zaprezentował zaangażowanie rabina Egera w czasie panującej za jego czasów zarazy, kiedy to ufundowano nowoczesny szpital w gminie żydowskiej, a podczas zarazy realizowano odpowiednie sanitarne obostrzenia. Dzięki temu śmiertelność wśród Żydów była bardzo mała.
Prof. Rafał Witkowski wygłosił wykład o rabinie Akivie Egerze, wprowadzając w kontekst czasów, w których żył słynny rabin, podkreślając wielkość jego postaci. Zaprezentował w nim m.in. dorobek rabina, w tym jego duży wpływ na rozwój gminy, edukację i zjednoczenie społeczności żydowskiej. Założył on jesziwę, która wykształciła ok. 1500 osób, w tym wielu ważnych rabinów. Tu zapoczątkowana została również myśl syjonistyczna o powrocie Żydów do Palestyny, jednak idea ta nie była polityczna a mesjanistyczna – towarzyszyło jej pragnienie, by Mesjasz, którego się oczekuje, zastał na miejscu Żydów.
Podczas spotkania z Alicją Bromberg-Kobus, przy muzyce na żywo, przekąskach koszernej kuchni i okolicznościowym wielkim torcie uczestnicy wydarzenia wymieniali się doświadczeniami i poznawali się wzajemnie. Była także możliwość zwiedzenia siedziby gminy wraz z synagogą.
Nabożeństwo biblijne
Kolejnym punktem poznańskich obchodów było nabożeństwo biblijne z udziałem Prymasa Polski i Naczelnego Rabina Polski, które odbyło się w Auli Poznańskiej Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej.
Na początku nabożeństwa abp Wojciech Polak powiedział, że Żydzi i chrześcijanie pragną modlić się o to, „aby dobry Bóg, Bóg jedyny, który jest Bogiem chrześcijan i Żydów otworzył nasze umysły i serca, abyśmy coraz bardziej myśleli, słuchali i mówili na sposób Boży. Prymas wskazał, że „tylko wtedy będziemy potrafili pełniej siebie rozumieć, z większą cierpliwością sobie wybaczać, bardziej siebie szanować i kochać”.
Na początku spotkania zapalono Menorę Dialogu – symbolu pojednania i dialogu. Ze strony żydowskiej uczyniła to Alicja Kobus, wiceprzewodnicząca Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w RP, a ze strony katolickiej – bp Rafał Markowski, przewodniczący Komitetu KEP ds. Dialogu z Judaizmem.
Rozważając słowa z Księgo Proroka Izajasza, będące mottem tegorocznego spotkania „Moje myśli nie są myślami waszymi” rabin Michael Schudrich mówił o miłosierdziu Boga. Wskazywał, że jeśli człowiek zgrzeszył, lecz będzie prosił Boga o przebaczenie, to może oczekiwać, że Bóg okaże mu miłosierdzie.
„To wielka nauka dla nas, bo kiedy człowiek będzie doświadczał krzywdy od drugiego, to powinien mu wybaczyć, powinien być jak miłosierny Bóg” – powiedział naczelny rabin Polski.
Z kolei abp Grzegorz Ryś skomentował fragment Ewangelii św. Łukasza, w którym Jezus mówi o miłości do nieprzyjaciół. Wskazał, że rozważając słowa z proroka Izajasza „Moje myśli nie są myślami waszymi”, jesteśmy zapraszani do tego, żeby przekroczyć swoje myślenie i to, co chcielibyśmy nazwać zasadą sprawiedliwości.
Odczytano też słowo abp. Stanisława Gądeckiego. „Mimo upływu 25 lat i wielkich wysiłków uczynionych z jednej i z drugiej strony, daleko nam jeszcze do usunięcia wszystkich uprzedzeń i znalezienia odpowiedniego języka, aby ukazywać prawdziwe oblicze Żydów i judaizmu, jak też chrześcijan i chrześcijaństwa, i to na każdym poziomie mentalności, nauczania i przekazu” – stwierdził przewodniczący KEP.
Metropolita poznański wyraził satysfakcję, że inicjatywa Dnia Judaizmu wciąż żyje, bowiem minione 25 lat pomogło katolikom w odkrywaniu judaistycznych korzeni chrześcijaństwa.
Na zakończenie spotkania abp Wojciech Polak powiedział, że 25 lat obchodów Dnia Judaizmu „ma prowadzić ku temu, co się nie kończy, co jest wiecznością Boga, przed Którego obliczem jesteśmy. To jest także źródło naszej nadziei i radości” – powiedział Prymas Polski.
Menora Dialogu
W ramach obchodów popołudniu przyznano Nagrodę „Menora Dialogu”, przyznawaną przez Stowarzyszenie Coexist i Fundację Signum za „zbliżanie ludzi, kultur, religii i narodów”. W tym roku otrzymał ją prof. Jan Grosfeld. Laureat, urodzony w 1946 r. w zasymilowanej rodzinie żydowskiej, przyjął chrzest w 1981. Jest ekonomistą, politologiem, profesorem dr hab. nauk humanistycznych o specjalności antropologia, emerytowanym profesorem Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.
Podsumowanie 25-lecia
Ostatnim punktem poznańskich obchodów było podsumowanie 25 lat tego wydarzenia, organizowanego co roku w innym mieście. Spotkanie odbyło się w Akademii Lubrańskiego. Perspektywę żydowską dotyczącą ćwierćwiecza Dnia Judaizmu nakreślił prof. Stanisław Krajewski, współprzewodniczący Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów, natomiast perspektywę chrześcijańską zaprezentował prof. Jan Grosfeld, członek Komitetu KEP ds. Dialogu z Judaizmem, laureat tegorocznej nagrody “Menora Dialogu”.
Prof. Krajewski zastanawiał się, czy udało się w tym czasie zbudować wzajemny szacunek oraz wrażliwość na punkt widzenia drugiej strony zarówno u katolików, jak i u Żydów.
– Nie ma prostej odpowiedzi na to pytanie. Najogólniejszym kontekstem jest historia relacji chrześcijańsko-żydowskich ostatnich 2000 lat i z tej perspektywy obecne stosunki są więcej niż dobre, a Dzień Judaizmu jest cudem. Był kiedyś nie do pomyślenia – stwierdził.
Jak wspomniał, bliższy kontekst wzajemnych relacji wyznacza ewolucja nauczania Kościoła katolickiego wyrażona m.in. Deklaracji o stosunku Kościoła do religii niechrześcijańskich „Nostra aetate” oraz inne dokumenty. Jak powiedział prof. Krajewski, to nowe nauczanie zakorzeniało się w Polsce powoli, ale stało się faktem.
Obecnie – stwierdził prelegent – jesteśmy uczestnikami odrodzenia życia żydowskiego w Polsce, przy czym – dodał – jest to czynione głównie „przez ludzi wychowanych jako Polaków, bez żydowskiej kompetencji, a czasem nawet bez żydowskiej tożsamości”.
Owo odrodzenie realizuje się poprzez „pozytywne zainteresowanie żydowską kulturą, religią, światem żydowskim”, co jest „niesłychanie pomocne w procesie dochodzenia do swoich korzeni i żydowskiego zaangażowania wielu ludzi, więc w tym sensie Dzień Judaizmu jest też istotny dla nas, Żydów, chociaż jest to okazja kościelna” – zaznaczył prof. Krajewski.
Jak zaznaczył, oczekiwania co do wydźwięku Dnia Judaizmu były większe, tymczasem jego obchody organizowane są w niewielu parafiach, czasem to wydarzenie jest „odbębniane”. Jak stwierdził, nie podziela tej frustracji swoich przyjaciół katolików, gdyż sam nie oczekiwał wiele więcej. – Samo istnienie Dni Judaizmu to i tak jest sukces, a jeśli jest to robione tak wspaniale jak tu w Poznaniu, to jest rzeczą godną najwyższego uznania – powiedział profesor.
Prof. Jan Grosfeld stwierdzeniem „Panu Bogu nie potrzeba dużo, żeby zrobić wiele” wyraził wdzięczność wszystkim osobom, które przez 25 lat współorganizowały Dnie Judaizmu oraz jego uczestnikom z obu stron: katolickiej i żydowskiej.
Jego zdaniem, istnieją jednak paralelne rozumienia intencji przyświecających organizacji tego wydarzenia. Dla niego samego bowiem na przykład Dzień Judaizmu był i jest „od początku przede wszystkim dniem wewnątrzkościelnym” i jest to wydarzenie przede wszystkim dla członków Kościoła katolickiego. – To znaczy, że jest pewna potrzeba powrotu do źródeł w Kościele. Dlaczego? Dlatego, że widzimy, iż procesy cywilizacyjne, które się dokonują, bardzo mocno obnażają wiele naszych słabości, słabości ludzi w Kościele – wskazywał profesor.
– Jeżeli chrześcijaństwo jest odłączone, świadomościowo i w życiu, od korzeni żydowskich, to idzie w kierunku rozmaitych pobocznych dróg, a mówiąc mocno – w stronę herezji – tłumaczył. – Jest jakiś powód, dla którego Kościół głosi, że Mesjasz objawił się jako Żyd – dodawał. Dzień Judaizmu jest zatem „znakiem pragnienia Kościoła odzyskiwania tego, co stanowi o korzeniu, który nas podtrzymuje”.
Jestem przekonany – a doszliśmy do tego także metodą faktów dokonanych i Żydzi byli obecni na wszystkich dwudziestu pięciu Dniach Judaizmu w różnych miastach w Polsce – że to jest coś niezbędnego dla zdrowia Kościoła. Roślina, aby wydawać owoce, musi mieć korzenie, z których czerpie soki. Jeżeli nie ma tych korzeni, albo jeśli te korzenie umierają – jeśli nie ma świadectwa Żydów wiary w Boga jedynego – to Kościół będzie umierał” – mówił prof. Grosfeld.
Bp Rafał Markowski, przewodniczący Komitetu KEP ds. Dialogu z Judaizmem, zwrócił uwagę, że w dialogu katolicko-żydowskim i każdym innym dialogu międzyreligijnym musi dominować wymiar personalistyczny. – Tracimy coś niezwykle cennego, jeżeli mówimy zbyt często o instytucjach. Instytucje, urzędy, święta i tak dalej… W dialogu spotykają się ludzie i istnieje pierwszeństwo osoby wobec wyznawanej przez nią wiary i wobec instytucji, do której należy – mówił bp Markowski.
– Wiemy doskonale, że dialog międzyreligijny i jakikolwiek inny dialog, dokonuje się rzeczywiście tylko tam, gdzie spotykają się ludzie otwarci, życzliwi, wzajemnie darzący się szacunkiem, pokorni wobec siebie i wobec drugiego człowieka, i otwarci na to, co mają okazję usłyszeć od tej drugiej osoby – powiedział, dodając, że Dzień Judaizmu dokonuje się w Kościele katolickim nie przez pryzmat samych parafii, ale przez pryzmat osoby.
Na zakończenie poinformował, że przyszłoroczne obchody Dnia Judaizmu w Kościele katolickim w Polsce odbędą się w Siedlcach.
***
Po raz pierwszy Dzień Judaizmu w Kościele katolickim w Polsce obchodzono w 1998 r. w Warszawie. Od tego czasu centralne obchody odbywają się w największych polskich miastach, a równocześnie w wielu innych miejscowościach.
Ustanowiony przez Episkopat Dzień Judaizmu ma pomóc katolikom w odkrywaniu judaistycznych korzeni chrześcijaństwa i przypominać, że antysemityzm jest grzechem. Ma przybliżać nauczanie Kościoła po II Soborze Watykańskim na temat Żydów i ich religii. Służy też posoborowemu wyjaśnianiu tekstów Pisma Świętego, które w przeszłości mogły być interpretowane w sposób antyjudaistyczny i antysemicki.
Inicjatywa ma pomagać katolikom w odkrywaniu judaistycznych korzeni chrześcijaństwa, w pogłębianiu świadomości tego, że, jak przypominał Jan Paweł II, religia żydowska nie jest wobec katolicyzmu rzeczywistością zewnętrzną, lecz czymś wewnętrznym, oraz że stosunek Kościoła katolickiego do judaizmu jest inny, aniżeli do jakiejkolwiek innej religii, zaś wyznawców judaizmu można nazywać starszymi braćmi w wierze).
Co roku centralne obchody Dnia Judaizmu organizuje inna polska diecezja wraz z powołanym w 1996 r. Komitetem ds. Dialogu z Judaizmem.
Obecnie do gmin żydowskich w Polsce należy ok. 4 tys. osób, natomiast społeczność Żydów w Polsce szacuje się na ok. 20 tys.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.