Coraz głośniej słychać, iż w działania związane z in vitro, nad którą toczą się prace w Sejmie, ma zaangażować się Ministerstwo Zdrowia – zwraca uwagę Anna Wojciechowska na łamach „Polski”.
Aby zdążyć przed wyborami ze spełnieniem obietnicy PO z kampanii, w resorcie mają się toczyć prace nad rozporządzeniem, tak by możliwa była refundacja tej metody. To, że prace w resorcie trwają, zasugerowała w ubiegłym tygodniu sama minister zdrowia Ewa Kopacz w TVP INFO: „wszystkim parom nie mogącym mieć dzieci trzeba dać szansę skorzystania z metody in vitro” – mówiła.
Rzecznik resortu zdrowia – Piotr Olechno, zapytany przez dziennikarzy zaprzecza jednak, by w resorcie trwały prace nad in vitro. Tak czy inaczej ustawy w Sejmie muszą być jak najszybciej uchwalone. Posłanka PO, Kozłowska-Rajewicz zastrzega jednak, że „na pewno byłoby bardziej komfortowo, żeby najpierw ustawy bioetyczne były uchwalone, a dopiero potem wydane rozporządzenie w sprawie finansowania, refundacja bowiem bez wprowadzenia regulacji dotyczących choćby ochrony embrionów jest nie do pomyślenia”.
Według samej minister zdrowia, finansowanie metody in vitro będzie kosztować budżet państwa od 91 do 375 mln zł rocznie, a problem bezskutecznego starania się o potomstwo dotyka dziś w Polsce około miliona par.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.