Opolscy policjanci, w tym antyterroryści, zapobiegli ustawce pseudokibiców w Opolu. Chuligani próbowali też sprowokować zajścia w nocnym klubie, podczas sobotniego turnieju mieszanych sztuk walki - powiedział PAP rzecznik opolskiej policji, nadkom. Maciej Milewski.
Policja wiedziała, że w sobotę w Opolu może dojść do bójki pomiędzy pseudokibicami z Wrocławia, naprzeciw których mieli stanąć zjednoczeni chuligani z Opola, Bytomia i Lubina. "Mieliśmy informację o możliwym +spotkaniu+ pseudokibiców. Zmobilizowaliśmy kilkudziesięciu policjantów wyposażonych m.in. w tarcze i broń gładkolufową. Udało się nam zapobiec zdarzeniu" - powiedział Milewski.
"Okazją" do bójki pseudokibiców była gala MMA (mixed martial arts - mieszanych sztuk walki) jaką zorganizowano w jednym z nocnych klubów Opola. W okolicy klubu policja zgromadziła kilkudziesięciu policjantów w radiowozach zaparkowanych w okolicach lokalu.
Według ustaleń policji grupa ok. 80 pseudokibiców z Wrocławia próbowała już na początku gali sprowokować bójkę wewnątrz lokalu. "Tej sytuacji zapobiegła zdecydowana postawa organizatorów gali, która ostatecznie przebiegła w spokoju" - relacjonował Milewski.
Po zakończeniu pojedynków na ringu pseudokibice z Wrocławia wyszli na parking przed lokalem, i tam czekali na przeciwników. "Zanim doszło do bójki do akcji wkroczyli policjanci. Po ujawnieniu się funkcjonariuszy +goście+ z Dolnego Śląska odjechali" - mówił rzecznik. Dodał, że policja przez całą noc monitorowała okolice klubów nocnych w mieście.
Kraje V4, gdy występowały wspólnie, zawsze odnosiły sukces w UE.
Zdaniem gazety władca Kremla obawia się także zamachu stanu.
To kontynuacja procesu pokojowego po samorozwiązaniu Partii Pracujących Kurdystanu
Liczba rannych wzrosła do 29, (jest wśród nich) sześcioro dzieci.
Zaatakowano regiony chersoński, doniecki i dniepropietrowski.