NATO wspiera suwerenność Ukrainy i jej prawo do decydowania o sobie - powiedział w piątek w Warszawie sekretarz obrony Lloyd Austin. Szef MON Mariusz Błaszczak dziękował za zwiększenie liczby amerykańskich wojsk w Polsce, deklarował wsparcie sojuszniczych wojsk stacjonujących w Polsce.
"Dzisiaj nasze relacje nie mogłyby być silniejsze. Chciałbym podziękować za to, że Polska regularnie gości ponad 4000 żołnierzy na zasadzie stałej rotacyjnej obecności, to czwarta pod względem wielkości koncentracja sił amerykańskich w Europie" - powiedział Austin w piątek w Warszawie, po rozmowach z Błaszczakiem.
"Wobec koncentracji rosyjskich sił blisko Ukrainy doceniamy, że Polska przyjęła dodatkowe 4700 żołnierzy, którzy są przygotowani, by odpowiedzieć na różne ewentualności. Będą ściśle współpracować z Departamentem Stanu i polskimi władzami, gdyby zaszła potrzeba pomocy amerykańskim obywatelom opuszczającym Ukrainę" - powiedział Austin. Przypomniał, że zgodnie z porozumieniem z 2020 r. o zwiększeniu współpracy wojskowej Polska przygotowuje infrastrukturę i zasoby logistyczne potrzebne do przyjęcia amerykański sił.
"Współpracujemy także przy zwiększaniu polskich zdolności obronnych" - dodał, przypominając zamówione przez Polskę w USA wielozadaniowe samoloty bojowe F-35, zestawy artylerii rakietowej HIMARS i baterie obrony powietrznej Patriot.
"Dzisiaj jestem dumny, że mogę ogłosić kolejny krok w tym rosnącym partnerstwie. W odpowiedzi na formalne zapytanie Polski z lipca 2021 roku sekretarz (stanu Antony) Blinken i ja przekazaliśmy Kongresowi nasz zamiar, by zaoferować Polsce możliwość zakupu 250 czołgów M1A2 Abrams" - powiedział.
Zaznaczył, że terminarz dostaw jest obecnie dyskutowany. "To najnowocześniejsza wersja Abramsa, która zapewni Polsce wysokie zdolności, zwiększy też naszą interoperacyjność, podniesie naszą wspólną wiarygodność i zdolności do odstraszania" - mówił.
Wyraził przekonanie, że wprowadzenie tych czołgów do polskiej armii pozwoli też sprawiedliwiej dzielić odpowiedzialność w ramach NATO.
Odnosząc się do koncentracji rosyjskich wojsk przy granicach Ukrainy podkreślił, że Europa stawia czoła wyzwaniom, by zapewnić "pokój i międzynarodową stabilność". "Jakikolwiek atak rosyjski bądź napad Rosji na Ukrainę nie tylko doprowadzi do konfliktu, ale jednocześnie doprowadzi do złamania fundamentalnych zasad suwerenności narodowej, integralności terytorialnej i prawa do samostanowienia państwa" - oświadczył.
"Rozlokowanie tysięcy rosyjskich jednostek wojskowych w Białorusi, w tym tysięcy, które okrążają Ukrainę od wschodu i południa, powodują że niektóre z tych jednostek są zaledwie 200 mil od granicy z Polską. Jeżeli dojdzie do inwazji na Ukrainę, Polska może stanąć wobec dziesiątków tysięcy wysiedlonych Ukraińców i innych osób próbujących ratować siebie, swoje rodziny i najbliższych przed okrucieństwami wojny" - powiedział.
"Cały Sojusz wspiera Ukrainę, jeżeli chodzi o jej suwerenność, integralność terytorialną, ale również prawo do wyboru ścieżki jaką chce podążać, jeżeli chodzi o relacje z sąsiadami i resztą świata" - powiedział.
Powtórzył, że "wciąż jest czas i miejsce dla dyplomacji". "Stany Zjednoczone w bardzo bliskiej współpracy z naszymi sojusznikami i partnerami, w tym oczywiście z Polską, zaoferowały Putinowi ścieżkę inną niż kryzys, ścieżkę dyplomacji, aby zwiększyć nasze bezpieczeństwo. Niezależnie od tego, jaką decyzję podejmie Putin, Stany Zjednoczone i nasi sojusznicy będziemy gotowi" - powiedział.
"Zakrawa na ironię, że to, czego Putin nie chciał, czyli silniejsza NATO, doprowadziło de facto do tego, że na flance mamy o wiele silniejszą NATO, i tak pozostanie w przyszłości" - powiedział sekretarz obrony USA. Zadeklarował dalsze wspieranie starań Ukrainy na rzecz zwiększenia jej zdolności obronnych, m.in. przez wspólne szkolenia.
Błaszczak dziękował Austinowi za zwiększenie liczby amerykańskich żołnierzy w Polsce i za zaangażowanie w proces sprzedaży Polsce czołgów.
"Dziękuję za wzmocnienie obecności wojskowej Stanów Zjednoczonych w Polsce, a także za deklaracje możliwości dalszego wzmocnienia zarówno przez NATO, jak i Stany Zjednoczone, jeśli zajdzie taka potrzeba" - zwrócił się do Austina. "Nasze spotkanie ma szczególne znaczenie i moc właśnie teraz, w dobie kryzysu bezpieczeństwa międzynarodowego wywołanego przez Rosję" - mówił.
Oświadczył, że docenia obecność sił Stanów Zjednoczonych w Polsce, nazwał je dowodem odpowiedzialności i zaangażowania w bezpieczeństwo Polski i Europy.
"Imperialistyczna polityka Rosji wymaga od nas i wszystkich sojuszników kompleksowych działań odstraszających i obronnych. Przyjęliśmy dodatkowych żołnierzy amerykańskich, którzy wzmacniają wschodnią flankę NATO" - powiedział Błaszczak. Przypomniał, że dodatkowe siły przysłała też Wielka Brytania.
Szef MON zapewnił o wsparciu stacjonujących wojsk sojuszniczych. "Będziemy współdziałać tak długo, jak to będzie konieczne" - dodał.
"Wojsko Polskie przede wszystkim stoi na straży bezpieczeństwa ojczyzny, ale także wschodniej flanki NATO i UE. Dlatego wsparcie sojusznicze Stanów Zjednoczonych jest dla nas ważne i potrzebne" - powiedział szef MON. "Obecnie stoimy w obliczu poważnych wyzwań, jesteśmy na krawędzi najpoważniejszego kryzysu bezpieczeństwa od czasu zakończenia II wojny światowej. Jedność i współpraca w ramach NATO to najlepsza odpowiedź na agresywne zachowania Rosji" - oświadczył Błaszczak.
Po rozmowach z Błaszczakiem Austin udał się na spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą, a potem do Powidza, by spotkać się ze stacjonującymi w Polsce amerykańskimi wojskowymi.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.