Świat pociągnie Rosję i Białoruś do odpowiedzialności za ich działania na Ukrainie - zapowiedzieli szefowie państw i rządów państw NATO w oświadczeniu opublikowanym po spotkaniu, które odbyło się w piątek.
"Spotkaliśmy się dzisiaj, aby omówić największe od dziesięcioleci zagrożenie dla bezpieczeństwa euroatlantyckiego. Z całą mocą potępiamy rosyjską inwazję na Ukrainę na pełną skalę, umożliwioną przez Białoruś. Wzywamy Rosję do natychmiastowego zaprzestania ataków militarnych, wycofania wszystkich sił z Ukrainy i zawrócenia z obranej przez siebie ścieżki agresji. Ten od dawna planowany atak na Ukrainę, niepodległy, pokojowy i demokratyczny kraj, jest brutalny, całkowicie niesprowokowany i nieuzasadniony" - podkreślili przywódcy państw członkowskich Sojuszu.
"Ubolewamy nad tragicznymi stratami istnień ludzkich, ogromnym ludzkim cierpieniem i zniszczeniami spowodowanymi działaniami Rosji. Pokój na kontynencie europejskim został całkowicie zdruzgotany. Świat pociągnie Rosję i Białoruś do odpowiedzialności za ich działania. Wzywamy wszystkie państwa do bezwzględnego potępienia tego ataku. Nikt nie powinien dać się zwieść lawinie kłamstw rosyjskiego rządu" - zaapelowali.
Zaznaczono, że Rosja ponosi pełną odpowiedzialność za trwający konflikt, przypominając, że odrzuciła ona drogę dyplomacji i dialogu, którą wielokrotnie proponowało jej NATO i sojusznicy.
"Decyzja prezydenta (Władimira) Putina o ataku na Ukrainę jest straszliwym błędem strategicznym, za który Rosja będzie przez lata płacić surową cenę, zarówno gospodarczą, jak i polityczną. Na Rosję nałożono już masowe i bezprecedensowe sankcje. NATO będzie nadal ściśle koordynować działania z odpowiednimi zainteresowanymi stronami i innymi organizacjami międzynarodowymi, w tym z UE. Na zaproszenie sekretarza generalnego (Jensa Stoltenberga) dołączyły do nas dzisiaj Finlandia, Szwecja i Unia Europejska" - poinformowali przywódcy.
Przypomnieli, że trwa obecnie dodatkowe rozmieszczanie sił obronnych na wschodniej flance Sojuszu.
"Dokonamy wszelkich rozmieszczeń niezbędnych do zapewnienia silnego i wiarygodnego odstraszania i obrony w całym Sojuszu, teraz i w przyszłości. Nasze środki są i pozostają zapobiegawcze, proporcjonalne i nieeskalacyjne. Nasze zobowiązanie do przestrzegania artykułu 5. Traktatu Północnoatlantyckiego jest niepodważalne. Jesteśmy zdecydowani, aby chronić i bronić wszystkich sojuszników. Wolność zawsze zwycięży ucisk" - skonkludowali szefowie państw i rządów NATO.
W czwartek Rada Północnoatlantycka uruchomiła plany obronne NATO. Wnioskował o to naczelny dowódca sił zbrojnych Sojuszu generał Tod Wolters.
"Głównym zadaniem NATO jest obrona sojuszników. Atak na jednego będzie traktowany, jako atak na wszystkich. To jest gwarancja naszego bezpieczeństwa zbiorowego. (...) Dziś Rada Północnoatlantycka, na wniosek naczelnego dowódcy sił zbrojnych NATO generała Toda Woltersa, zdecydowała się uruchomić nasze plany obronne. Jest to roztropny i defensywny krok, którego celem jest ochrona państw sojuszniczych podczas tego kryzysu. Pozwoli on na rozmieszczenie sił i środków - w tym sił szybkiego reagowania - tam, gdzie są one potrzebne" - wyjaśnił w czwartek Jens Stoltenberg.
SYTUACJA NA UKRAINIE: Relacjonujemy na bieżąco
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.