18 osób, w tym trzech lekarzy, objął akt oskarżenia w sprawie wystawiania fałszywych zwolnień lekarskich za łapówki w województwie śląskim. O zakończonym w tej sprawie śledztwie poinformował w piątek zespół prasowy śląskiej policji.
Prowadząca postępowanie Prokuratura Rejonowa w Dąbrowie Górniczej postawiła sprawcom łącznie ponad 1500 zarzutów popełnienia przestępstw, za które grozi kara do 10 lat więzienia.
W procederze brali udział m.in. dwaj mężczyźni, którzy pośredniczyli pomiędzy osobami chcącymi otrzymać "lewe" zwolnienia lekarskie, a lekarzami. W lokalu gastronomicznym w Jaworznie jeden z mężczyzn przyjmował zlecenia od pracowników śląskich kopalń. Następnie zainteresowany szedł do wskazanego lekarza i otrzymywał zwolnienie. Niejednokrotnie było ono wypisywane ze wsteczną datą.
Podejrzani o korupcję lekarze to specjaliści: chirurg, ortopeda i neurolog. Za jedno zwolnienie dostawali od 50 do 100 zł. Jak ustalili śledczy, trzej lekarze pracujący w jaworznickiej przychodni z tego procederu uczynili sobie stałe źródło dochodu.
Śledztwo prowadzili policjanci z Wydziału do Walki z Korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach, akt oskarżenia trafił do sądu w Jaworznie.
Prawo to utracił na mocy decyzji papieża Franciszka, podjętej w 2020.
"Jesteśmy w kontakcie z dostawcą usług w celu rozwiązania problemu" .
Opinia rzecznika TSUE w związku z pytanie sądu o status sędzi wybranej przez KRS po 2018 r.
Lider zwycięskich liberałów zapowiada współpracę z partnerami innymi niż USA.