Premier Izraela Benjamin Netanjahu prawdopodobnie zaoferuje Palestyńczykom powstanie prowizorycznego państwa w obrębie tymczasowych granic - powiedział minister obrony Izraela Ehud Barak w zamieszczonym we wtorek wywiadzie dla dziennika "Wall Street Journal".
Barak dodał, że Netanjahu ma wkrótce ogłosić tę - aktualnie jeszcze dyskutowaną w Izraelu - propozycję pokojową. Zastrzegł, że nastąpi to, zanim zostaną rozstrzygnięte kluczowe kwestie konfliktu izraelsko-palestyńskiego: sprawa losu palestyńskich uchodźców i roszczenia obu stron wobec Jerozolimy.
Mając na względzie wielokrotne odrzucanie przez Palestyńczyków propozycji tymczasowej państwowości, Ehud Barak powiedział "WSJ", że Izrael i USA będą musiały ich zapewnić, iż bliskie jest pełne porozumienie na temat trwałej państwowości.
Izraelski minister odniósł się również do sytuacji w Afryce Północnej. Jak powiedział gazecie, Izrael może potrzebować amerykańskiej pomocy wojskowej w postaci dodatkowych 20 miliardów dolarów w celu poradzenia sobie z potencjalnymi zagrożeniami narastającymi w ostatnim okresie w świecie arabskim.
"Sprawa wykwalifikowanej pomocy wojskowej dla Izraela staje się bardziej istotna dla nas i, jak sądzę, również bardziej istotna dla was" - powiedział Barak dziennikowi. "Silny i odpowiedzialny Izrael może stać się stabilizatorem w tak niespokojnym regionie" - argumentował.
Według analityków Izrael wydaje na obronność około 9 proc. PKB, czyli ok. 17 miliardów dolarów rocznie. Z czego co roku od USA otrzymuje 3 miliardy pomocy wojskowej.
Jednak - zastrzegł Barak w "WSJ" - z administracją prezydenta USA Baracka Obamy, która naciska na Izrael i Palestyńczyków, aby wznowili zerwane we wrześniu ub. roku rozmowy, Izrael nie ma co ubiegać się o dodatkową pomoc wojskową bez zaproponowania - jak to określił - "śmiałej" oferty pokojowej.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.