Sąd wypuścił trzech mężczyzn podejrzanych o rozpowszechnianie pornografii dziecięcej. Uznał, że nie jest nim przesyłanie przez Internet zdjęć gwałtu na dzieciach - informuje "Gazeta Wyborcza".
Śledczy mają setki wydruków z komunikatorów internetowych, w których mężczyźni mówią o seksie z dziećmi. Prokuratura uznała, że prowadzenie takich rozmów nie jest przestępstwem. Miała dowody, że podejrzani wymieniali między sobą dziecięcą pornografię, za co grozi do 8 lat więzienia. Ci tłumaczyli, że to tylko fantazje.
Prokuratura wystąpiła jednak o tymczasowe areszty. W środę sąd warszawskiej Pragi zwolnił ich. Nie zastosował dozoru policyjnego czy zakazu opuszczania kraju.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.