Istnieje "realistyczna możliwość", że rosyjskie bombardowania Ukrainy będą trwać do końca przyszłego roku, a nawet, że Rosja będzie w stanie wygrać trwającą wojnę - przyznał w piątek brytyjski premier Boris Johnson.
Zapytany podczas wizyty w Indiach, czy zgadza się z danymi wywiadowczymi, które sugerują, że rosyjskie bombardowanie Ukrainy może trwać do końca przyszłego roku oraz że ostatecznie Rosja może zwyciężyć, Johnson odparł: "Smutne jest to, że jest to realistyczna możliwość. Oczywiście".
"(Władimir) Putin dysponuje ogromną armią. Jego sytuacja polityczna jest bardzo trudna, ponieważ popełnił katastrofalny błąd. Jedyną opcją, jaką ma teraz do dyspozycji, jest kontynuowanie tego przerażającego podejścia, na czele z artylerią, by próbować skruszyć Ukraińców. Jest już bardzo blisko zdobycia przesmyka lądowego w Mariupolu. Obawiam się, że na tym etapie sytuacja jest nieprzewidywalna. Musimy być realistami w tym względzie" - mówił brytyjski premier.
Dodał, że Ukraińcy wykazują się w czasie wojny niesamowitym bohaterstwem i bez względu na to, jaką przewagę militarną Putin będzie w stanie osiągnąć w ciągu najbliższych kilku miesięcy, "nie będzie w stanie pokonać ducha narodu ukraińskiego".
Johnson poinformował również, że Wielka Brytania wyśle więcej broni artyleryjskiej dla wojsk ukraińskich i potwierdził, że ambasada brytyjska w Kijowie zostanie ponownie otwarta w przyszłym tygodniu, jeśli sytuacja się nie zmieni.
Na terenach objętych konfliktami respektowane być powinno prawo humanitarne.
Organizatorzy zapowiadają, że będzie barwny, taneczny i pełen radości. Koniecznie posłuchaj!
Twierdzi, że byłby tam narażony na nadużycia i brak opieki zdrowotnej.
Przypada ona 13 dni po Wigilii u katolików, czyli 6 stycznia w kalendarzu gregoriańskim.
Sąd nakazał zbadanie możliwości popełnienia zbrodni wojennych przez żołnierza z Izraela.