13 ludzi zginęło w sobotę w Nowym Jorku w katastrofie autobusu, który przewrócił się i wjechał w słup podtrzymujący tablicę drogowskazową nad jezdnią - poinformowały władze.
Należący do firmy Worldwide Tour autobus wycieczkowy przewrócił się przy wyjeździe z drogi międzystanowej numer 95 na Hutchinson Parkway w dzielnicy Bronx. Słup drogowskazu wbił się w karoserię pojazdu, odrywając blisko dwie trzecie jego dachu wzdłuż linii okien.
Według rzecznika straży pożarnej, w autobusie było od 31 do 33 pasażerów. Poza zabitymi, sześć osób jest w stanie krytycznym, cztery doznały obrażeń wymagających hospitalizacji, a 11 zostało lekko rannych.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.