Ukraina przekazała Unii Europejskiej propozycje w sprawie siódmego pakietu sankcji przeciw Rosji – oświadczył w środę na briefingu szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba, podkreślając, że dostawy broni od zachodnich partnerów nie wystarczą, by powstrzymać Rosję.
Kułeba powiedział, że podpisał w środę listy do UE i krajów Unii z propozycjami dotyczącymi kolejnego pakietu unijnych sankcji przeciw Rosji, które – jak podkreślił – trzeba wzmocnić.
Wśród ukraińskich propozycji wymienił nowe sankcje sektorowe w sferach energetyki, finansów i handlu, "mapę drogową" dalszych sankcji personalnych wobec rosyjskich oligarchów i szefów przedsiębiorstw państwowych oraz uszczelnienie wykrytych luk pozwalających obchodzić sankcje.
Minister podkreślił, że Ukraina jest wdzięczna partnerom za dotychczas przekazaną broń, ocenił jednak, że jest jej wciąż „krytycznie mało”, by powstrzymać Rosję.
Zaznaczył, że w Donbasie Rosja ma „totalną przewagę” pod względem ciężkiej artylerii i dlatego Ukraina potrzebuje jak najszybciej więcej ciężkiej broni, przede wszystkim artylerii wielkokalibrowej i wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych.
Kułeba powiedział też, że Ukraina oczekuje „cudu” od szczytu NATO w Madrycie w dniach 28-30 czerwca, ale na razie nie widzi ku temu przesłanek. Dodał, że chodzi mu o stanowisko NATO w sprawie Ukrainy.
Na początku czerwca minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow oświadczył, że podczas omawiania strategii na najbliższe 10 lat na czerwcowym szczycie NATO powinno rozważyć przyznanie Ukrainie członkostwa w Sojuszu "de facto", a nie "de iure".
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.