Blokując eksport zboża z Ukrainy, Rosja skazuje miliony ludzi na śmierć - powiedział w środę szef MSZ Włoch Luigi Di Maio w Rzymie. Ostrzegł przed konsekwencjami takiego postępowania, w tym przed masową migracją.
"Oczekujemy od Rosji bardzo jasnych i konkretnych sygnałów, bo blokowanie eksportu zboża oznacza trzymanie jako zakładników i skazywanie na śmierć milionów dzieci, kobiet i mężczyzn, którzy są daleko od frontu konfliktu" - oświadczył włoski minister na wspólnej konferencji prasowej z dyrektorem generalnym Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) Qu Dongyu.
"Rosja, używając żywności jako broni wojennej, plami się następnymi zbrodniami, które nakładają się na inne okrucieństwa popełnione na ziemi ukraińskiej, jakie widzą wszyscy" - stwierdził Di Maio.
Zaznaczył również, że kryzys żywnościowy, który już wcześniej panował w różnych częściach świata, może z powodu wojny na Ukrainie przekształcić się w kryzys światowy, jeśli nie dojdzie do szybkiej interwencji.
"Kryzys ten może przynieść jeszcze bardziej katastrofalne skutki w już słabych państwach, doprowadzić do nowych wojen, coraz bardziej masowych i trudnych do zarządzania fal migracyjnych" - mówił szef włoskiej dyplomacji.
Zapewnił, że jego kraj chce odegrać rolę w udzielaniu odpowiedzi ze strony wspólnoty międzynarodowej.
Przypomniał, że w zeszłym roku 193 miliony ludzi w 53 krajach dotknął problem poważnego braku bezpieczeństwa żywnościowego. "Tak wysokiej liczby nigdy wcześniej nie zarejestrowano" - zauważył Di Maio.
Podkreślił też, odnosząc się do wojny na Ukrainie: "Nie istnieje pokój narzucony i nie ma pokoju, którego chce tylko jedna ze stron. Rosja musi udowodnić, że chce pokoju".
Sytuacja na Ukrainie: Relacjonujemy na bieżąco
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.