W poniedziałek i wtorek powyżej 2 tys. m.n.p.m. w Tatrach sypał śnieg. To normalność czy pogodowa anomalia?
Na łomnicy po słowackiej stronie Tatr, na wysokości ponad 2600 m.n.p.m. temperatura spadła do -3 st. C. i pokrywa śniegu była całkiem pokaźna - wynosząca kilka centymetrów. Śnieg spadł też na najwyższych szczytach po polskiej stronie Tatr. Białą pokrywę było widać na Rysach i Mięguszowieckich Szczytach. Na Kasprowym Wierchu śnieg się nie utrzymał, ale w poniedziałkowy poranek również padał. Czy opady śniegu w środku lipca, czyli w teoretycznie najcieplejszym okresie w całym roku są w Tatrach czymś normalnym czy raczej anomalią pogodową?
Tatry to jedyny w Polsce obszar o klimacie typowo wysokogórskim. Im wyżej, tym bardziej zmienna i ostra jest pogoda. Kiedy myślimy o lecie w Tatrach musimy pamiętać, że ta pora roku jest tutaj krótka - trwa mniej więcej od połowy czerwca do końca sierpnia - i cechuje się gwałtowną i niestabilną pogodą. Z pomiarów wieloletnich wynika, że lipiec jest najcieplejszym miesiącem w Tatrach: temperatura średnia na Kasprowym Wierchu, czyli na wysokości niemal 2 tys. m.n.p.m. wynosi 7,5 stopnia. Przy takich średnich temperaturach na tej wysokości de facto nie występuje żaden miesiąc bez opadów śniegu. Wahanie temperatury odbiegające od średniej na tyle, aby słupek rtęci wskazywał wartości poniżej zera nie są tutaj niczym zaskakującym. Dodatkowo czerwiec i lipiec to miesiące z najwyższymi średnimi sumami opadów. Nietrudno więc o sytuację, gdy temperatura spada i opady przechodzą z deszczu w deszcz ze śniegiem lub śnieg.
Zimowe epizody w lipcu czy sierpniu są w Tatrach szczególnie niebezpieczne z punktu widzenia turystów wybierających się w wyższe partie gór. Przymrozek może sprawić, że szlaki stają się bardzo śliskie, natomiast śniegu jest na tyle mało, że na ogół nie ma możliwości wykorzystania raków. Warto więc obserwować warunki pogodowe i prognozy i w przypadku letnich opadów śniegu lub przymrozków zrezygnować z wyjść w wyższe partie gór.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.