Prezydent Francji Emmanuel Macron wezwał rząd Niemiec do europejskiej "solidarności" w obliczu gwałtownie rosnących cen energii, ostrzegając przed "zakłóceniami", do których mógłby doprowadzić niemiecki plan pomocy gospodarstwom domowym i osobom prywatnym.
"Nie możemy trzymać się polityki krajowej, ponieważ powoduje to zakłócenia na kontynencie europejskim" - powiedział Macron w wywiadzie dla francuskiego dziennika "Les Echos", który zostanie opublikowany w poniedziałek.
"Nasza Europa, podobnie jak podczas kryzysu Covid-19, znajduje się w momencie prawdy (...) Musimy działać w jedności i solidarności" - przekonywał francuski prezydent.
Agencja AFP przypomina, że rząd kanclerza Niemiec Olafa Scholza, krytykowany za samodzielność w podejmowaniu decyzji o 200-miliardowym planie wsparcia gospodarstw domowych i przedsiębiorstw, jest pod presją kilku partnerów z UE, aby zaakceptował większą solidarność finansową.
"Niemcy są w okresie zmiany modelu, której destabilizującego charakteru nie należy lekceważyć - przyznał Macron - Ale jeśli chcemy być konsekwentni, to nie strategie narodowe muszą być przyjmowane, ale strategia europejska" - podkreślił.
"Istnieje solidarność europejska w odniesieniu do Niemiec i to normalne, że powinna być solidarność Niemiec w odniesieniu do Europy!" - przekonywał prezydent Francji.
Macron dodał jednak, że jest przekonany "o sile pary francusko-niemieckiej i wspólnej zdolności do realizacji ambitnej strategii".
29 września kanclerz Olaf Scholz, minister gospodarki Robert Habeck i minister finansów Christian Lindner zapowiedzieli utworzenie ochrony finansowej w wysokości do 200 mld euro, służącego interwencji na rynku energii. Beneficjentami mają być wszyscy odbiorcy końcowi, czyli zarówno gospodarstwa domowe, jak i przedsiębiorstwa.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.