„Sąd apelacyjny potwierdził ustalenia Sądu I instancji, a oskarżony ks. Andrzej Dymer został uznany winnym zarzucanych mu czynów” – podała wiez.pl, cytując list kanclerza Kurii Metropolitalnej w Gdańsku do adwokata o. Tarsycjusza Krasuckiego. Franciszkanin jeszcze przed wstąpieniem do zakonu, jako nastolatek był jedną z ofiar przestępstw seksualnych ks. Dymera. Z listu wynika, że sąd wymierzył oskarżonemu karę, ale jej wykonanie stało się niemożliwe z powodu śmierci skazanego.
List, o którym informuje "Więź", jest odpowiedzią na wniosek o. Krasuckiego, który domagał się upublicznienia wyroku wydanego 12 lutego 2021 r. Stolica Apostolska udzieliła zgody na częściową informację o wyroku drugiej instancji. „Sąd apelacyjny potwierdził ustalenia Sądu I instancji, a oskarżony ks. Andrzej Dymer został uznany winnym zarzucanych mu czynów" - napisał ks. kanclerz Rafał Dettlaff. Podstawą prawną orzeczenia był kan. 1395 par. 2 Kodeksu Prawa Kanonicznego”. Mówił on o przestępstwach „przeciwko szóstemu przykazaniu Dekalogu, jeśli jest to połączone z użyciem przymusu lub gróźb, albo publicznie lub z osobą małoletnią poniżej lat szesnastu.”
Jak pisze wiez.pl, kanclerz gdańskiej kurii nie przekazuje pełnych informacji o sentencji wyroku, twierdząc, że wynika to z faktu śmierci ukaranego sprawcy. (Ks. Dymer zmarł 16 lutego 2021 r., czyli cztery dni po wydaniu wyroku drugiej instancji, a dzień przed opublikowaniem przez archidiecezję gdańską informacji o tym werdykcie.)
Pismo podaje jednak, że "sprawcy wymierzono karę czasową”. Pytani o tę kwestię przez "Więź" kanoniści zinterpretowali ten zapis w taki sposób, że oznacza on, iż ks. Dymer nie został tym wyrokiem wydalony ze stanu duchownego.
Przeczytaj także:
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.