Obowiązkową ewakuację dzieci ze szturmowanego przez siły rosyjskie Bachmutu, w obwodzie donieckim, zapowiedziała w środę wicepremier Ukrainy Iryna Wereszczuk w telewizji.
Rząd Ukrainy zaakceptował we wtorek mechanizm obowiązkowej ewakuacji dzieci ze strefy działań wojennych. Walki trwają obecnie na terenie 132 hromad (gmin), ale - jak powiedziała Wereszczuk - na razie obowiązkowa ewakuacja ograniczy się do Bachmutu.
Inwazję Rosji na Ukrainę relacjonujemy na bieżąco: RELACJA
Ewakuowanemu obowiązkowo dziecku będzie towarzyszyć jeden z rodziców, osoba w jego zastępstwie lub inny przedstawiciel prawny. "W żadnym wypadku nie będziemy dziecka rozłączać z rodziną. Jeśli dorosły podejmie taką decyzję, będzie mógł podpisać odpowiedni formularz i odmówić ewakuacji" - zaznaczyła wicepremier.
Pytana, co będzie, jeśli rodzice kategorycznie odmówią wyjazdu, odparła: "Doświadczenia ostatniego miesiąca pokazują, że jeśli nasza policja albo grupy ewakuacje przybywają na miejsce, gdzie znajduje się dziecko z dorosłymi, to ludzie z reguły nie odmawiają".
Obecnie w Bachmucie przebywa 38 dzieci - przypomina portal Ukrainska Prawda. Według danych Wereszczuk, przed rozpoczęciem rosyjskiej agresji było ich 12 tysięcy.
Wojska rosyjskie próbują zająć Bachmut od sierpnia 2022 roku. Toczą się tam obecnie najcięższe i najkrwawsze działania zbrojne w wojnie Rosji z Ukrainą. Władze w Kijowie podają, że sytuacja w mieście jest coraz trudniejsza, lecz większość Bachmutu, w tym centrum, wciąż pozostaje pod kontrolą ukraińskiej armii.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.