Prezydent USA Barack Obama oświadczył w sobotę, że społeczność międzynarodowa może w trybie pilnym podjąć akcję w Libii, o ile nie ustanie przemoc ze strony sił Muammara Kadafiego.
"Libijczycy muszą być chronieni i jeśli natychmiast nie zostanie położony kres przemocy wobec cywilów, nasza koalicja gotowa jest działać i to działać w trybie pilnym" - powiedział Obama w brazylijskiej stolicy, Brasilii, w czasie wspólnej konferencji prasowej z prezydent Dilmą Rousseff.
"Nasze stanowisko w tej sprawie (Libii) i nasza decyzja są jasne" - podkreślił amerykański prezydent.
W Paryżu w sobotę odbył się nadzwyczajny szczyt poświęcony sytuacji w Libii, po przyjęciu przez Radę Bezpieczeństwa ONZ rezolucji zakazującej lotów nad Libią, a faktycznie dającej zielone światło dla międzynarodowej operacji w tym kraju.
Prezydent Francji Nicolas Sarkozy poinformował po zakończeniu szczytu, że samoloty koalicji międzynarodowej rozpoczęły już operację nad Libią i zapowiedział, że alianci odpowiedzą "wszelkimi sposobami" na ataki sił pułkownika Kadafiego na ludność cywilną.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.