Do publicznego przyznania się do swej wiary zachęca wybitne osobistości życia publicznego grupa czeskich katolików. W ramach spisu ludności można zadeklarować przynależność religijną.
Akcja rozpoczęta 26 marca, wraz ze spisem ludności, ma też dopomóc w umocnieniu tożsamości ludzi wierzących, często obawiających się reakcji stanowiących większość społeczeństwa osób indyferentnych religijnie bądź ateistów.
Inicjatorem akcji jest należący do jednego z najstarszych czeskich rodów arystokratycznych Děpold Czernin. Dotychczas przygotowano osiemnaście spotów, ukazujących osoby życia publicznego – reżyserów, aktorów, naukowców - mówiące o swej wierze. Projekt zostanie zaprezentowany w internecie na stronie www.jsemkatolik.cz oraz noszącym taką samą nazwę profilu na Facebooku. Zyskał on poparcie prymasa Czech, abp Dominika Duki, którego słowa mają pilotować akcję.
Podczas spisu ludności w roku 2001 32,2 proc. mieszkańców Republiki Czeskiej zadeklarowało się jako osoby wierzące. Większość z nich (26,8 proc. ludności) określiła się jako członkowie Kościoła rzymsko-katolickiego. Natomiast 59 proc. stwierdziło, że są ludźmi niewierzącymi. W przypadku 8,8 proc. nie ma danych na ten temat.
Zgodnie z planami MS, za taki czyn nadal groziłaby grzywna lub ograniczenie wolności.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Szymon Hołownia wybrany z kolei został wicemarszałkiem Sejmu.
Polskie służby mają wszystkie dane tych osób i ich wizerunki.
Rosyjskie służby chcą rozchwiać społeczeństwo, chcą nas wystraszyć.
Mówi Dani Dajan, przewodniczący Instytutu Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu Yad Vashem.